Adrian WantowskiMecz rozpoczął się od prowadzenia Miami Heat. Na tablicy widniał już wynik 20:9. Od tamtej pory to San Antonio grało zdecydowanie lepiej. Spurs zdobyli aż 19 punktów z rzędu i prowadzili 28:20. Końcówka należała do Miami, ale do przerwy prowadzili Spurs 28:25.
Druga kwarta była bardzo wyrównana. Oba zespoły były blisko siebie, a prowadzenie cały czas się zmieniało. Końcówkę lepiej rozegrało San Antonio i na przerwę schodzili z wynikiem 55:52.
Po przerwie Spurs wciąż potwierdzali dobrą dyspozycję. Cały czas utrzymywali się na prowadzeniu i ostatecznie przed ostatnią kwartą mieli przewagę czterech punktów (84:80).
Ostatnia odsłona zaczęła się bardzo dobrze dla Miami. Od stanu 86:82 San Antonio wyglądało bardzo źle. Za moment Miami prowadziło już kilkoma punktami. Spurs w ostatniej kwarcie zdobyli zaledwie 17 punktów i to przeważyło o losach spotkania.
Jeremy Sochan wyglądał dziś bardzo słabo. Polak zdobył tylko dwa punkty. Trafił tylko jeden z pięciu rzutów za dwa punkty. Sochan miał też cztery zbiórki i tyle samo asyst. W momencie, kiedy był na parkiecie, to Spurs zanotowali bilans -17 pkt.