Więcej

Nie ma awansu do finału, ale półfinał Linette w Nottingham to bardzo dobry wynik

Nie ma awansu do finału, ale półfinał Linette w Nottingham to bardzo dobry wynik
Nie ma awansu do finału, ale półfinał Linette w Nottingham to bardzo dobry wynikPhoto by NATHAN STIRK / GETTY IMAGES EUROPE / Getty Images via AFP
Magda Linette zabrnęła w turnieju w Nottingham aż do półfinału, ale w nim nie dała już rady Dajanie Jastremskiej i przegrała z Ukrainką 4:6, 4:6.

Polka nie była fawowyrtką tego starcia, ponieważ na pięć poprzednich bezpośrednich pojedynków tych zawodniczek wygrała tylko jeden. Na angielskiej trawie poznanianka prezentuje się jednak bardzo solidnie i mogła dziś powalczyć o poprawienie tego bilansu. 

W pierwszych gemach zabrakło przełamań z obu stron, a żadna z rywalek nie miała nawet żadnego break pointa. Zmieniło się to dopiero w piątym gemie, w którym niestety serwowała Linette. Gem ten miał bardzo niefortunny przebieg, ponieważ Polka wpędziła się w tarapaty na tablicy wyników między innymi przez decyzję sędziego, który po jednym z jej zagrań wywołał aut, doprecyzowując, że "nie jest pewien, ale jego zdaniem była to piłka autowa". 

W turnieju w Nottingham zawodniczki nie mają prawa do sprawdzenia decyzji komputerowo, przez co Polka musiała zaufać sędziemu, który jednak sam nie był przekonany do swojej decyzji. Niedługo później Linette znowu miała swego rodzaju pecha, ponieważ po zagraniu Jastremskiej piłka uderzyła w linię i zupełnie zmieniła kierunek swojego lotu. Na pewno te wydarzenia nie wpłynęły mobilizująco na Polkę. 

Ostatecznie Ukrainka przełamała Linette w piątym gemie, a potem potwierdzała swoją przewagę udanymi gemami serwisowymi. Mocno uderzająca Jastremska bardzo dobrze czuje się na trawiastych kortach ze swoim podaniem i wykorzystywała ten atut przeciwko Polce, wygrywając seta 6:4.

Drugi set zaczął się od niezwykle długiego, bo aż 15-minutowego gema, w którym serwowała Polka. Niestety mimo obronionych aż trzech break pointów, dała się przełamać Jastremskiej i zaczęła drugą partię od stanu 0:1 i straconego serwiswu. 

A Ukrainka prezentowała się w zasadzie tylko lepiej. W swoim stylu próbowała atakować niemal każdą piłkę i agresywnie uderzała nawet te zagrania, które nie dawały jej zbytu dużych szans na winnera. W połączeniu z dobrą dyspozycją na linii serwisowej dawało jej to jednak spokojne prowadzenie, ponieważ nie tylko wygrywała ona swoje gemy, ale też ponownie przełamała Polkę na 4:1. 

Wtedy nadzieją dla poznanianki okazała się przerwa spowodowana opadami deszczu. Przed nią Linette zdążyła jeszcze wygrać dwie piłki przy serwisie rywalki i prowadzić 30-0. Zawodniczki wróciły na kort po 45 minutach, a Polka dopięła swego i odrobiła jedną stratę przełamania. 

Na więcej w końcówce nie było jednak jej stać, bo Jastremska grała po prostu za dobrze. W ostatnim gemie Linette niebezpiecznie się poślizgnęła i złapała za nogę, ale ostatecznie spokojnie dokończyła mecz, który przegrała 4:6, 4:6. Miejmy nadzieję, że nie nabawiła się żadnego urazu przed Wimbledonem. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen