Norweżki to oczywiście także aktualne mistrzynie świata. Dlatego to podopieczne Thorira Hergeirssona były zdecydowanym faworytem tego spotkania. Zwłaszcza że swoją doskonałą formę potwierdzały w każdym z pięciu wygranych meczów. 

Niespodziewanie jednak rywalizację lepiej rozpoczęły Słowenki. Już po kilku minutach spotkania rozgrywanego w Lublanie wygrywały 6:3. Jednak chwilę później inicjatywę przejęły rywalki. Po golach m.in. Nory Mork oraz kapitan Stine Oftedal doprowadziły do wyniku 10:9. Pierwsza połowa do końca była wyrównana, a zakończyła się minimalną przewagą Norweżek 16:15.

W drugiej odsłonie zawodniczki Dragana Adzica potrafiły dotrzymać kroku mistrzyniom Europy tylko do 53 minuty meczu. Później wydarzenia na boisku kontrolowały przeciwniczki. A wśród nich szczególnie 23-letnia Reistad, która popisała się 83-procentową skutecznością, trafiając do bramki aż 10 razy. Ostatecznie Norwegia wygrała z przewagą trzech punktów i awansowała do półfinału rozgrywek.

W innym poniedziałkowym meczu Szwecja pokonała Węgry 30:25. Przed ostatnią kolejką fazy grupowej mistrzostw Europy w tabeli prowadzi Norwegia przed Danią, Szwecją, Słowenią, Chorwacją oraz Węgrami. W 1/2 finału znajdą się zespoły z dwóch pierwszych miejsc.