Do 2024 roku, drużyny piłki ręcznej w Polsce walczyły o dwa trofea, tytuł mistrza Polski i o Puchar Polski. Przed rokiem, po raz pierwszy w historii, dwie najlepsze drużyny grały także o Super Puchar Polski. O wszystkie trzy trofea w finale walczyły Orlen Wisła i Industria, wszystkie trafiły do Płocka.
Na niedzielę w Arenie Kalisz został zaplanowany pierwszy tegoroczny finał. W sobotę, o godz. 15. na parkiet wybiegną Stal oraz Industria, a o 18. Azoty i Orlen.
"Do każdego meczu trzeba podchodzić z szacunkiem, szczególnie jeśli chcemy się zameldować w finale Pucharu Polski. Aby się tam znaleźć, musimy najpierw wygrać półfinał i dlatego teraz nie skupiamy się na niczym innym jak tylko na meczu z Puławami" – skomentował trener płocczan Xavi Sabate.
Zwycięzcy sobotnich meczów zmierzą się w niedzielę o godz. 15.00. Drużyna, która wygra otrzyma Puchar Polski, czyli pierwsze w tym roku trofeum. Drugie – złote medale mistrzostw Polski będą do wywalczenia na początku czerwca, a Super Puchar – 30 sierpnia w Atlas Arenie w Łodzi.
Kibice w Płocku nie wierzą, że może się stać inaczej i w finale PP spotkają się Płock z Kielcami. Pewni takiego rozwiązania są także zawodnicy.
"Po wielkim rozczarowaniu w TOP 12 z HBC Nantes, przed nami kolejne wyzwanie. Zarówno my, jak i Kielce jesteśmy poza Ligą Mistrzów i na pewno przewagę będzie miał zespół, który lepiej zregeneruje się psychicznie niż fizycznie” - rozwiewa złudzenia pozostałych drużyn bramkarz Wisły Mirko Alilovic.
Płocki zawodnik był jednym z bohaterów ubiegłorocznego zwycięstwa 29:20 Orlen Wisły nad Industrią w Kaliszu. Mecz był zacięty, jak zawsze między tymi dwiema drużynami, mocno iskrzyło, efektem były dwie czerwone kartki dla płockich zawodników.
Najwięcej, bo 11 bramek rzucił Michał Daszek, a wspomniany Mirko Alilovic zaliczył aż dziesięć obron rzutów kieleckich rywali. 5 maja 2024 roku w Kaliszu, piłkarze ręczni Orlen Wisły, po raz trzeci z rzędu, a 13. w historii, wywalczyli Puchar Polski.
"Wiemy, jak ważne jest utrzymanie tytułu w naszych rękach i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby go zdobyć i oczywiście wrócić na zwycięską ścieżkę. O Kielcach oczywiście wiemy wszystko, tak samo, jak oni o nas. Będziemy walczyć od pierwszej minuty i pokażemy, że Nantes to był tylko jeden zły dzień” – zapowiedział Mirko Alilovic, bramkarz ORLEN Wisły Płock.