"Leo (Messi) zasłużył na wszystko. To więcej niż zasłużone, ponieważ, oczywiście, jest najlepszym graczem w historii. W rzeczywistości dzisiaj (ja) potrzebowałem takiego zakończenia, ze wszystkimi. Jestem również wdzięczny ludziom, ponieważ przyszli, przy tym zimnie, było dużo dzieci i jestem bardzo szczęśliwy, że oni również mogli cieszyć się tą chwilą" - powiedział środkowy obrońca Benfiki.
"Jeśli chodzi o mnie, jeśli nie ma już oficjalnych meczów tutaj w Argentynie, to jest to również mój ostatni mecz u siebie i jak najlepiej wykorzystałem ten spektakl, jestem bardzo szczęśliwy. Chciałem zakończyć w ten sposób, ciesząc się tym z ludźmi, z moją rodziną, która zawsze ze mną jest i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy" - dodał.
W wieku 37 lat Nico Otamendi ma na koncie 127 występów na arenie międzynarodowej i oczekuje się, że znajdzie się w składzie Scaloniego na następne mistrzostwa świata.