Chociaż taki scenariusz nie spełnił się w pełni, Valentin Vacherot przyciągnął uwagę wszystkich, stając się rewelacją sezonu po spektakularnym triumfie w Szanghaju.
Tenisista z Monako w sensacyjny sposób wygrał turniej Masters 1000 w Szanghaju, pokonując czołowych zawodników i sprawiając jedną z największych niespodzianek sezonu.
Słynny trener Patrick Mouratoglou skomentował osiągnięcie Vacherota w mediach społecznościowych, określając je jako jedno z najbardziej zaskakujących w historii tenisa. Startując z 267. miejsca w światowym rankingu, zawodnik z Monako błyskawicznie wspiął się na szczyt, stając się jedną z największych sensacji sezonu.
"Od 267. miejsca na świecie do zwycięstwa w Masters 1000 w Szanghaju, a teraz na 31. pozycji – ta droga to prawdziwa bajka", napisał Mouratoglou na LinkedIn.
Trener podkreśla, że sukces nie był efektem spektakularnych zmian w grze, lecz znacznie głębszej przemiany.
"Aby zrozumieć, jak doszło do tego 'cudu', trzeba spojrzeć szerzej niż tylko na awans w rankingu. Valentin nie zmienił nagle swoich uderzeń. Nie wymyślił gry na nowo. Nie zyskał nowych broni. Zmienił sposób zarządzania meczami. I to zmienia wszystko".
Różnica między elitą a resztą cyklu
Mouratoglou uważa, że dystans między zawodnikami z Top 100 a pozostałymi nie wynika przede wszystkim z cech fizycznych, lecz z aspektów mentalnych: umiejętności podejmowania właściwych decyzji, radzenia sobie z presją i sposobu rozgrywania kluczowych momentów spotkań.
W tym kontekście pewność siebie, jaką prezentował Vacherot, okazała się decydująca i pozytywnie wpłynęła na całą jego grę. Według francuskiego trenera największym atutem zawodnika z Monako jest brak presji, co pozwala mu grać swobodnie i skutecznie.
Trener jednak ostrzega, że awans do Top 20 automatycznie przyniesie znacznie większe oczekiwania, co będzie ważnym sprawdzianem dojrzałości i równowagi młodego tenisisty z Monako.
