Przed tygodniem w Karlsruhe Dawid Kownacki zdobył drugiego i trzeciego gola dla Fortuny Dusseldorf, dzięki czemu ta wygrała 3:2 na wyjeździe. Dziś sytuacja była bardzo podobna, różniły się tylko szczegóły. F95 również notuje zwycięstwo 3:2, Kownacki znów zapisał na swoim koncie bramki na 2:2 i 3:2, choć w innych okolicznościach.
Sprawdź szczegóły meczu Fortuna - Ulm
Sobotni pojedynek na Merkur-Spiel Arenie zaczął się od prowadzenia Fortuny w 9. minucie, po genialnym trafieniu z dystansu Isaka Johannessona. Przyjezdni z Ulm szybko zdołali odpowiedzieć trafieniem Kellera, na które w mniej niż 120 sekund zareagował świetnie właśnie Dawid Kownacki. Moritz-Broni Kwarteng w 15. minucie miał już na koncie dwie asysty, ponieważ to on wypuścił piłką prostopadłą gorzowianina przed bramkę Ortaga. Golkiper nie zdołał zasłonić światła bramki i futbolówka zatrzymała się w siatce pod dalszym słupkiem.
Po przerwie Ulm uporczywie szukało wyrównania i udało się je znaleźć w 52. minucie, gdy Oliver Batista Meier zdołał zaskoczyć bramkarza Fortuny uderzeniem pod poprzeczkę. Florian Kastenmeier był ostrzeliwany, ale mógł liczyć na pomoc kolegów i Ulm znów nie mogło się cieszyć z równowagi. Gdy Johanesson był faulowany w polu karnym i nie zdecydował się wykonać rzutu karnego, Kownacki wziął piłkę i wybrał swoje lewo, pewnym strzałem pokonując Ortaga.
Do końca Ulm walczyło o uratowanie punktu, ale nie udało się tego osiągnąć. Kownacki zszedł w doliczonym czasie, żegnany oklaskami przez publiczność w Dusseldorfie. Kilka minut później fani podobnie dziękowali zespołowi za wygraną, która pozwoliła awansować na podium 2. Bundesligi.
Nie gorzej wygląda dorobek samego "Kownasia", który ma już dziewięć goli w sezonie, po raz trzeci notuje dwie bramki w jednym meczu i jest bohaterem swojej drużyny według not Flashscore.
