Zanim powrócą rozgrywki Ligi Mistrzów UEFA, w poniedziałek odbyły się mecze 3. kolejki Ligi Mistrzów azjatyckiej federacji AFC. Po południu swój trzeci występ w tych rozgrywkach zanotował Krzysztof Piątek, wystawiony jako wysunięty napastnik przez Al-Duhail w wyjazdowym meczu z Al Wahdą (ZEA).
Gospodarze przeważali w pierwszej połowie, a jednak to polski atakujący otworzył wynik przed upływem 20 minut. W swojej pierwszej – i jedynej przez 90 minut – próbie przed bramką rywali Piątek zdołał pokonać Mohameda Al Shamsiego. Na szósty metr wycofał mu Adil Boulbina, a Polak zdołał zmieścić piłkę przy bliższym słupku, korzystając z odchylenia bramkarza.
Co Piątek mówi o grze w Katarze? Sprawdź w naszym wywiadzie!
Kibice na Al Nahyan Stadium mogli jednak świętować, ponieważ ich zespół odwrócił wynik jeszcze przed przerwą. W 35. minucie Omar Maher Khribin wyrównał z rzutu karnego, a w doliczonym czasie Brahima Diarra dał 2:1 do szatni. Po powrocie z niej Alaeddine Zouhir przypieczętował zwycięstwo 3:1 w 67. minucie.

Dla 30-letniego Piątka to trzecia bramka w tej edycji Ligi Mistrzów AFC, po trzech rozegranych kolejkach i jednym meczu kwalifikacji. Polak rozegrał komplet 360 minut w tych spotkaniach. Uwzględniając rozgrywki ligowe, zawodnik z Dzierżoniowa ma siedem goli w 10 występach.
Indywidualnie liczby wyglądają bardzo dobrze, znacznie gorzej ma się jego Al-Duhail w tabeli ligowej rozgrywek Ligi Mistrzów. Po trzech kolejkach katarski klub ma tylko punkt za remis z saudyjskim Al Ahli. Dzisiejszy rywal po triumfie został chwilowo nowym liderem.