Wygrana 2:0 Mjallby nad Elfsborgiem przed przerwą na mecze reprezentacji sprawiła, że Hammarby musiało wygrać wyjazdowe spotkanie z Goteborgiem dzień później oraz domowy mecz z AIK wczoraj, by utrzymać marzenia o tytule. Oba spotkania zakończyły się zwycięstwami Bajen 2:1, co sprawiło, że strata do lidera wynosiła osiem punktów na trzy kolejki przed końcem.
Sprawdź szczegóły meczu IFK Goteborg - Mjallby AIF
Oznaczało to, że trzy punkty dla Mjallby w poniedziałek przypieczętują jedną z największych sensacji we współczesnej historii futbolu. Mjallby chciał jak najszybciej zakończyć tę historię. Elliot Stroud już na początku sprawdził czujność bramkarza gospodarzy Elisa Bishesariego, a po 20 minutach goście objęli zasłużone prowadzenie.
Głębokie dośrodkowanie z lewej strony autorstwa Timo Stavitskiego trafiło do Abdullaha Iqbala na dalszym słupku. Jego strzał obronił Bishesari, ale MAIF utrzymało piłkę w polu karnym Goteborga, a Jacob Bergstrom zdołał skierować ją do siatki, zdobywając drugiego gola w drugim kolejnym meczu.
Osiem minut później Mjallby podwyższyło prowadzenie po tym, jak gospodarze nie zdołali wybić piłki po rzucie rożnym – bezpańska piłka została mocno uderzona przez tłum przez Viktora Gustafssona, a choć Bishesari zdołał ją wybić, nie był w stanie powstrzymać kapitana Toma Petterssona przed dobitką.
Mając bezpieczną przewagę, zespół Andersa Torstenssona cofnął się głęboko na własną połowę do końca pierwszej części, a Goteborg nie potrafił sforsować obrony i zagrozić przed przerwą.
Po przerwie Goteborg próbował jak najbardziej utrudnić życie MAIF, a gdy po siedmiu minutach wymusił rzadki błąd w defensywie, bramkarz Noel Tornqvist szybko zareagował i zażegnał niebezpieczeństwo.
To był sygnał do otwarcia gry – kilka sekund później Herman Johansson popędził pod bramkę rywali i zmusił bramkarza do dobrej interwencji przy bliższym słupku. Chwilę później Johansson wyłożył piłkę Stroudowi, który uderzył z linii pola karnego, ale piłka minimalnie minęła bramkę.
Tornqvist musiał być czujny także w ostatnich 20 minutach, gdy dokładne podanie uruchomiło Maxa Fengera wychodzącego sam na sam, ale bramkarz popisał się świetną interwencją. MAIF musiało odpierać ciągły napór na własne pole karne w końcówce, ale poradził sobie z tym zadaniem, a gdy trzy minuty przed końcem udało się wyjść z kontrą, tylko kluczowy blok obrońcy powstrzymał Johanssona przed zdobyciem trzeciego gola.
Dwa gole z pierwszej połowy wystarczyły jednak, by rozpoczęła się feta Mjallby – drużyna, która nigdy wcześniej nie zajęła wyższego miejsca niż 5., sięgnęła po tytuł na trzy kolejki przed końcem rozgrywek.
Dla Goteborga to trzecia porażka w ostatnich czterech meczach, przez co traci cztery punkty do lokalnego rywala GAIS, który zajmuje trzecie, ostatnie miejsce premiowane grą w europejskich pucharach.
W innym poniedziałkowym meczu Halmstad wykonał ogromny krok w kierunku utrzymania, wygrywając 1:0 na stadionie Degerfors i oddalając się na sześć punktów od strefy spadkowej. Pechowy Juhani Pikkarainen skierował piłkę do własnej bramki po 16 minutach, przerywając serię trzech meczów bez porażki gospodarzy i utrzymując ich na 15. miejscu, dwa punkty za Oster, które zajmuje miejsce barażowe.
Ten wynik cieszy także Varnamo, bo pozwala zachować matematyczne szanse na utrzymanie przynajmniej do następnego weekendu.
Sprawdź wszystkie wyniki z tego historycznego weekendu w Allsvenskan na Flashscore.