Od samego początku gra toczyła się pod dyktando Nafciarzy, którzy już w 6. minucie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska i strzale z powietrza Fabiana Hiszpańskiego wynik z najbliższej odległości otworzył Marcus Haglind-Sangre. Cztery minuty później, po akcji na lewej stronie Jime, Piotr Krawczyk trafił w słupek, a następnie swoich szans, głównie zza pola karnego, szukali Dani Pacheco oraz Iban Salvador, lecz ich uderzenia były niecelne.
W 14. minucie szarża Salvadora o mało nie zakończyła się bramką Pacheco, któremu zabrakło naprawdę niewiele, by piłka wpadła do siatki. Około 20. minuty Warta wreszcie zdołała odepchnąć napór Wiślaków i na chwilę pojawili się na ich połowie, jednak bez żadnych efektów. Szybko sytuacja wróciła więc do normy i znów to zawodnicy trenera Misiury prowadzili grę, czego efektem były kolejne gole strzelone w 24. i 26. minucie rywalizacji. Najpierw po uderzeniu Dawida Barnowskiego i nie najlepszej interwencji bramkarza Krawczyk bez problemów trafił do siatki, a w kolejnej akcji ten sam bramkarz przy wyprowadzeniu piłki skierował ją do własnej bramki. W 31. minucie było już 4:0, po tym jak sytuacje sam na sam z młodym golkiperem Warty wykorzystał Jorge Jimenez, a w ostatnim kwadransie pierwszej połowy mimo przewagi Wisły wynik nie uległ zmianie.
Druga połowa, pomimo wymiany całej jedenastki Nafciarzy, wyglądała bardzo podobnie, byli oni stroną wyraźnie przeważającą, co zostało udokumentowane w 55. i 57. minucie. Najpierw po faulu na Glebie Kuchko rzut karny pewnie wykonał kapitan Łukasz Sekulski, a po dwóch minutach Kuchko zdecydował się sam zakończyć swój rajd od połowy boiska i technicznym uderzeniem pokonał bramkarza rywali. W 69. minucie, po wrzutce Bartosza Borowskiego, Maciej Famulak, główkując, obił poprzeczkę, a co więcej ostatni kwadrans to nieustanne próby podwyższenia rezultatu.
W 77. minucie po dograniu wzdłuż bramki Kevina Custovicia żaden z zawodników nie zdołał sięgnąć futbolówki, a było to doskonała okazja do zdobycia siódmego gola. Siódmego gola, niewiele potem, zdobył jednak Famulak, który, podobnie jak wcześniej Kuchko, idealnie przymierzył przy dalszym słupku. W 83. minucie był drugi w meczu rzut karny, tym razem faulowany był Sekulski, a jedenastkę skutecznie wykonał Borowski, a w 89. trzeci, po zagraniu ręką obrońcy, którego na bramkę zamienił Oskar Tomczyk.
Wynik meczu:
Warta Gorzów Wielkopolski – Wisła Płock 0:9 (0:4)
0:1 - Marcus Haglind-Sangre 6'
0:2 - Piotr Krawczyk 24'
0:3 - testowany bramkarz 26' (samobój)
0:4 - Jorge Jimenez 31'
0:5 - Łukasz Sekulski 55' (rzut karny)
0:6 - Gleb Kuchko 57'
0:7 - Maciej Famulak 80'
0:8 - Bartosz Borowski 83' (rzut karny)
0:9 - Oskar Tomczyk 89' (rzut karny).