Wisła Kraków wygrała 2:1 z Odrą Opolu na terenie rywala i przedłużyła serię zwycięstw do czterech meczów. Odra znajduje się na drugim biegunie, bo przegrała trzecie spotkanie z rzędu i ma zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.
Jednak po niedzielnym meczu mniej mówi się o wydarzeniach na boisku, a bardziej o tym, co wydarzyło się z Lukasem Klemenzem, który obecnie gra dla GKS-u Katowice, ale wcześniej bronił barw Wisły Kraków (2019-2020) i Odry Opole (2011-2013) i wybrał się na spotkanie tych drużyn na nowo otwartym stadionie w Opolu.
Jak podał portal opolska360.pl piłkarz na meczu był w towarzystwie swojego syna i przyjaciela, a dorośli zostali obrażani na tle rasistowskim oraz opluci. Obrońca nie zostawił tej sprawy, zgłaszając to na policję.
Dla strony O!Polska tak wypowiedział Przemysław Kędzior z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. "W trakcie trwającego w niedzielę meczu do komisariatu policji zlokalizowanego na stadionie zgłosiło się dwóch 29-letnich mężczyzn. Przekazali policjantom, że chwilę wcześniej zostali znieważeni na tle rasowym. Dodatkowo, wobec jednego z nich miała zostać użyta z tego powodu przemoc".
Komunikat wydała także Odra Opole, która potwierdza te doniesienia.
"Informujemy, że do Klubu wpłynęło zgłoszenie o incydencie, w którym poszkodowanym jest były zawodnik Odry Opole Lukas Klemenz. Klub jest zdeterminowany, żeby wyjaśnić zaistniałą sytuację, ponieważ absolutnie odcina się wszelkich form dyskryminacji. Dopełnimy wszelkich starań, żeby podobne zdarzenia nie miały u nas miejsca w przyszłości" – czytamy w oświadczeniu.