Nie będzie to może drugi Yamal, ale Luka Marjanac zelektryzował polskich internautów we wtorkowy wieczór. Śląsk Wrocław przedstawił go jako wzmocnienie formacji ofensywnej, ponieważ prawoskrzydłowy potrafi bardzo szybko odnaleźć się w nowych warunkach, na boisku cechuje go odwaga i nieustępliwość.
Marjanac urodził się w 2003 roku w szwajcarskim Rheinfelden i stał się beneficjentem systemu szkolenia FC Basel. Już jako reprezentant Bośni i Hercegowiny U21 piłkarz przeszedł do Olimpiji Lublana i odtąd jego kariera toczyła się w Słowenii.
Zaliczył ND Bilje, by w 2024 roku przenieść się do ND Gorica, gdzie rozegrał półtora sezonu. Wiosną minionego roku miał udział w sensacyjnym awansie do finału Pucharu Słowenii, a kampania 2024/25 była w jego wykonaniu jeszcze bardziej okazała. Strzelił 12 bramek i zanotował 7 asyst w lidze.
Jego szacowana rynkowa wartość skoczyła z 10 tys. w 2023 roku do 250 tys. aktualnie, a że właśnie kończy mu się kontrakt w Goricy, zdecydował się podjąć misji pomocy w powrocie do Ekstraklasy.
"Nasza kadra wymagała wzmocnień w każdej formacji. Po ściągnięciu obrońcy (Marko Dijakovicia – red.) zależało nam na tym, aby zwiększyć siłę rażenia zespołu w ofensywie. Luka Marjanac to szybki zawodnik, który potrafi zdobywać bramki i notować asysty. W Betclic 1. Lidze te liczby będą bardzo ważne, więc ufam, że dobrze zaadoptuje się do warunków naszej ligi. W poprzednim sezonie Luka pokazał swoje umiejętności, a jego potencjał jest na pewno większy" – mówi Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy Śląska Wrocław.
