Ireneusz Mamrot został trenerem pierwszoligowych piłkarzy FKS Stali Mielec. Zastąpił na tym stanowisku zwolnionego w sobotę Ivana Djurdjevica. Kontrakt 54-letniego szkoleniowca ma obowiązywać do 30 czerwca 2026 roku.
"Cieszę się, że mogę pracować w klubie z ogromnymi tradycjami. Jeśli chodzi o zespół, to nie widziałem tylko jednego meczu Stali (w tym sezonie - PAP), więc wiedzę meczową mam dużą" – powiedział Mamrot podczas wtorkowej konferencji prasowej.
Ostatnio pracował w Miedzi Legnica, skąd odszedł w marcu. W przeszłości prowadził m.in. Arkę Gdynia oraz Jagiellonię Białystok, z którą sięgnął po wicemistrzostwo Polski.
Mamrot nie miał zbyt dużo czasu, aby zastanowić się nad ofertą pracy w Mielcu.
"Telefon w tej sprawie był w niedzielę, a potem sporo czasu spędziliśmy na rozmowach. Wczoraj wieczorem spotkałem się ze sztabem i prezesem" – przyznał.
Nowy opiekun mielczan nie chciał powiedzieć, co jego zdaniem spowodowało słaby początek rozgrywek ligowych drużyny.
"Nie lubię jednej rzeczy jako trener, aby w takiej sytuacji wymieniać wady zespołu. To są wnioski dla mnie. Nas się zawsze zatrudnia, gdy okres jest trudniejszy i pewne rzeczy wymagają poprawy, a to nie znaczy, że ktoś źle pracował" – zaznaczył.
Najbliższy mecz ligowy jego nowi podopieczni rozegrają w piątek. Na własnym stadionie zmierzą się z Chrobrym Głogów. Tak się składa, że Mamrot był także trenerem tej drużyny, i to przez siedem lat.
W sobotę mielczanie przegrali w Rzeszowie ze Stalą 2:3 w meczu 11. kolejki zaplecza ekstraklasy. Zajmują w niej 15. miejsce z dorobkiem 11 punktów.