Już na etapie nieoficjalnych przecieków była to jedna z najciekawszych informacji na „trenerskiej karuzeli” w obecnym sezonie. Łukasz Piszczek faktycznie podpisał umowę z GKS Tychy, wiążąc się z klubem do końca sezonu 2026/27, z zapisaną w kontrakcie opcją przedłużenia na kampanię 27/28.
Wraz z nowym pierwszym trenerem pracę rozpoczną dwaj jego asystenci, Przemysław Gomułka i Robert Góralczyk. W czwartek, 13 listopada odbędzie się pierwsza konferencja prasowa Piszczka jako trenera.
"Cieszę się z rozpoczęcia nowego etapu na mojej trenerskiej drodze. Przez ostatnie lata przygotowywałem się do pracy trenerskiej i dziś mogę rozpocząć ją w miejscu, które ma duży potencjał i ambicje. GKS Tychy to klub z zapleczem, historią i pasją kibiców. Chcę wspólnie z zespołem zbudować solidne fundamenty pod długofalowy rozwój. Wierzę w codzienną pracę, konsekwencję i odpowiedzialność" – zaznacza Łukasz Piszczek, trener GKS-u Tychy.
40-letni Piszczek to wybitny reprezentant Polski i jedna z legend Borussii Dortmund, z blisko 400 meczami w barwach BVB. Jako trener dopiero pracuje jednak na swoje nazwisko. Był asystentem Nuriego Sahina w Dortmundzie w sezonie 2024/25, ale ich pracę oceniono negatywnie. Poza tym Piszczek prowadził dotąd wyłącznie LKS Goczałkowice-Zdrój, w którym piłkarz jednocześnie kontynuuje grę po zakończeniu kariery zawodowej. Aktualnie Piszczek kontynuuje kurs UEFA Pro, który ma ukończyć w styczniu.
"W krótkiej perspektywie naszym celem będzie ustabilizowanie formy drużyny i wyselekcjonowanie odpowiednich wzmocnień do składu na zimę. Wspólnie z Łukaszem i jego sztabem położymy solidne fundamenty, na których będziemy chcieli oprzeć przyszłość naszego klubu. Od naszego pierwszego spotkania było jasne, że Łukasz widzi ogromny potencjał w GKS-ie Tychy i wierzy w ten projekt. Jestem dumny, że udało nam się przekonać go do dołączenia do naszego projektu" – tłumaczy Maximilian Kothny, członek zarządu GKS.
Zadanie przed tercetem jest niełatwe: GKS Tychy zsunął się już do strefy spadkowej, zdobywając tylko punkt w 10 ostatnich meczach, po drodze odpadając też z STS Pucharu Polski. W efekcie 3 listopada pracę stracili trener Artur Skowronek i jego asystent Sebastian Tomaszewski.
