Śląsk do przerwy przegrywał 0:2, a pogoń za korzystnym wynikiem po zmianie stron okazała się nieudana, mimo gola kontaktowego na 2:3 w końcówce. Trener Wrocławian Ante Simundza przyznał, że jego podopieczni zawiedli w pierwszej części gry.
"Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego zagraliśmy tak słabe pierwsze 45 minut. Uważam, że zasłużyliśmy na więcej niż porażka. W drugiej połowie rywal tylko dwukrotnie uderzał na bramkę, a i tak zdołał nas skarcić" - ubolewał słoweński szkoleniowiec.
Śląsk, który w poprzedniej oklejce uległ ŁKS-owi Łódź 1:2, oraz Polonia Bytom mają po 27 punktów, ale bytomianie znaleźli się w tabeli przed niedzielnym rywalem dzięki bilansowi bramkowemu. Na trzeciej pozycji jest Chrobry Głogów, który w piątek wygrał na wyjeździe z zamykającym tabelę Zniczem Pruszków 2:0 i ma 28 pkt.
Wiceliderem z dorobkiem 31 jest Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Beniaminek zwycięstwem 2:1 w Tychach wykorzystał sobotnie potknięcie pewnie prowadzącej Wisły Kraków - porażka u siebie z Polonią Warszawa 1:2 - i zmniejszył do siedmiu punktów stratę do Białej Gwiazdy.
Marnym pocieszenie dla sympatyków lidera jest już 16. w sezonie gol Angela Rodado. Hiszpan zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców.
W innym niedzielnym meczu Odra Opole wygrała przed własną publicznością 3:1 z przedostatnim w tabeli Górnikiem Łęczna i awansowała na 10. pozycję z 22 punktami. Ta seria spotkań zakończyła się w niedzielę ze względu na rozpoczynające się w poniedziałek zgrupowania drużyn narodowych.

