Wydawało się, że Wieczysta pokona Wisłę Kraków w czwartkowym hicie 1. ligi, ale podopieczni Mariusza Jopa w samej końcówce zadali cios graczom Przemysława Cecherza i wyrwali remis po golu Wiktora Biedrzyckiego. Wcześniej do siatki trafił Stefan Feiertag. Taki wynik oznacza, że Biała Gwiazda utrzymała przewagę czterech punktów nad dzisiejszym rywalem.
W czwartkowym hicie 1. ligi Wieczysta mierzyła się z Wisłą. Formalnie gospodarzem był wicelider tabeli, ale spotkanie odbywało się na stadionie Białej Gwiazdy. Na trybunach pojawiło się ponad 30 tysięcy fanów, co sprawiło, że przy R22 mieliśmy znakomitą atmosferę.
Przed spotkaniem pewne było, że przed najbliższą kolejką na czele niezależnie od wyniku meczu będzie Wisła, bo zgromadziła do tej pory 25 punktów, a Wieczysta 21, ale kibice drużyny z Reymonta oczekiwali zwycięstwa i powiększenia przewagi nad dzisiejszym rywalem. Spotkanie, które pierwotnie miało odbyć się 15 sierpnia, było dwukrotnie przekładane.
Wisła dominowała w pierwszej połowie, ale w doliczonym czasie strzeliła Wieczysta!
Od początku meczu inicjatywę przejęła Wisła i szukała swoich okazji do strzelenia gola. Przed upływem 10. minut mieliśmy chwilową przerwę z powodu zadymienia nad stadionem. Po powrocie do gry swoich szans szukała Wieczysta, ale za moment znowu dominowała Biała Gwiazda. Najpierw nieco obok słupka przeleciała piłka uderzona przez Julius Erthalera, a następnie Darjo Grujcić uderzał głową po rzucie rożnym, ale świetnie interweniował Antonio Mikułko.
Po raz pierwszy piłka w siatce znalazła się w 25. minucie, kiedy Rodado przerzucił Mikuło, piłka trafiła w słupek, ale Hiszpan zdążył ją dobić, jednak przy wyjściu na pozycję był na spalonym i wciąż był bezbramkowy remis. Kolejną znakomitą szansę Wisła miała w 38. minucie, kiedy świetne podanie posłał Maciej Kuziemka uruchomił Freda Duarte, ale ponownie górą był Mikułko.
Sensacyjnie na koniec pierwszej połowy to Wieczysta wyszła na prowadzenie. Lucas Piazon w doliczonym czasie precyzyjnie dośrodkował z rzutu rożnego, pozycję przegrał Kacper Duda, a piłkę do siatki wpakował Stefan Feiertag.
Biała Gwiazda szukała gola do samego końca i go znalazła! Wyrwała remis w ostatniej akcji
Wisła mogła znakomicie wejść w drugą połowę. Kapitalnie prawą stroną przedarł się Maciej Kuziemka, zagrał idealnie do Rodado, ale jego strzał odbił Mikułko, a następnie w zamieszaniu piłka dalej nie znalazła drogi do bramki. Podopieczni Mariusza Jopa nie zamierzali się zatrzymywać, jednak brakowało skuteczności, bo w 54. minucie znakomitą szansę miał Erthaler, ale piłka trafiła w poprzeczkę.
Antoni Mikułko miał dziś swój dzień w Krakowie. Bramkarz Wieczystej był kapitalnie dysponowany i w 75. minucie po raz kolejny zatrzymał Wisłę przed doprowadzeniem do remisu.
Kolejne minuty nic nie zmieniały w obrazie gry. Wisła dominowała, szukała gola, a Wieczysta rozpaczliwie broniła się przed utratą gola. Bartosz Frankowski do regulaminowego czasu doliczył 7 minut. To wszystko odwróciło się w ostatniej akcji. Piłkę z boku dośrodkował Filip Baniowski, przedłużył ją Kacper Duda, a do siatki trafił Wiktor Biedrzycki, który uratował remis.
Ten wynik sprawia, że po rozegraniu 11 meczów Wisła ma na koncie 26 punktów i o cztery wyprzedza drugą Wieczystą oraz o pięć trzeci Śląsk Wrocław.
