Samorząd ma ponad 99 procent udziałów w klubie. Do konkursu ofert zgłosiło się trzech chętnych. W czwartek Koźmiński, za pośrednictwem serwisu społecznościowego, poinformował o rezygnacji z ubiegania się o zakup kontrolnego pakietu akcji. Ich koszt został wyceniony na ok. 200 tys. złotych.
Samorząd chce zostawić sobie symboliczne 1–2 procent posiadanych udziałów i zagwarantować miejsce w radzie nadzorczej.
Jak wyjaśnił prezydent, obecnie miasto przeznacza na utrzymanie piłkarskiego Zagłębia wraz z obiektami, drugą drużyna, organizacją meczów ok. 13 milionów zł rocznie. Według wypracowanej z Koźmińskim propozycji przez pięć lat po sprzedaży to zaangażowanie miało wynosić ok. połowę tej kwoty.

"Czekaliśmy na ostatnie ustalenia i podpisy. Chcieliśmy kończyć procedurę i przedstawić wszystko podczas grudniowej sesji rady miasta. Jesteśmy zdumieni sytuacją. Praca w klubie trwa normalnie, wierzę, że ostatnie słabe wyniki sportowe już się nie powtórzą. Przygotowaliśmy budżet dla drużyny. Nie zmieniliśmy planów, jesteśmy w strefie baraży o utrzymanie, ale założenie jest takie, że mamy obowiązek walczyć o awans do Betclic 1. Ligi" – dodał Chęciński.
Przyznał, że idealnym rozwiązaniem byłoby zaprzestanie finansowania klubu przez gminę. "Do końca roku dawaliśmy sobie czas, aby zakończyć prywatyzację. Kluby nie powinny być finansowane przez samorząd, który ma inne zadania. Jesteśmy w trakcie zmian właścicielskich od dwóch lat i w tym czasie mamy fatalne wyniki sportowe" – zakończył prezydent.
Zagłębie zajmuje 13. miejsce w tabeli 2. Ligi, mając jeden mecz zaległy.

