Bayern Monachium - Werder Brema 3:0
Było to 116. spotkanie pomiędzy obiema drużynami w Bundeslidze, co jest historycznym rekordem rozgrywek, bowiem żadna z drużyn nie grała ze sobą więcej razy. Bayern przegrał z Bremą 27- krotnie, więcej porażek w rozgrywkach ma tylko Borussia Mönchengladbach (28). Jednak Bawarczycy doznali porażki tylko raz w ostatnich 30 meczach z tym przeciwnikiem, więc chcieli przedłużyć tę passę w piątek.
Gospodarze byli również faworytami, ponieważ z 51 punktami z 20 meczów, jest to najlepszy sezon Bundesligi od dziewięciu lat (53 w sezonie 2015/16 pod wodzą Pepa Guardioli). Więcej na tym etapie mieli tylko w sezonie 2013/14 (56).
Kibice na próżno czekali na bramkę w pierwszej połowie, ale Harry Kane wykorzystał rzut karny po zmianie stron. W ostatnich dziesięciu minutach to Leroy Sane dołożył swoją cegiełkę, ale to kapitan Albionu miał ostatnie słowo, ponownie strzelając gola z rzutu karnego. Zdobył swoją 21. bramkę w sezonie, znalazł się na szczycie tabeli strzelców, a także zaliczył siedem asyst.
Bayern nadal jest jedyną drużyną, która nie przegrała u siebie w tym sezonie i nie straciła punktu w 2025 roku. Pozostają na szczycie Bundesligi z dziewięciopunktową przewagą nad zajmującym drugie miejsce Bayerem Leverkusen, które ma o jeden mecz więcej do rozegrania. Goście są na 8. pozycji.