Po tym, jak w dwóch ostatnich meczach Borussia Dortmund wypuściła prowadzenie z rąk, w piątek BVB rozpoczęło spotkanie bardzo dynamicznie i ponownie udało się objąć prowadzenie.
Po powrocie do wyjściowego składu po dwóch miesiącach przerwy, w 10. minucie Niklas Sule posłał dośrodkowanie na dalszy słupek, gdzie niepilnowany Julian Brandt efektownie uderzył z woleja, umieszczając piłkę przy dalszym słupku.

Gospodarze dominowali i mogli zdobyć kolejne bramki, jednak delikatne muśnięcie Nico Elvediego powstrzymało Serhou Guirassy’ego przed skierowaniem piłki do siatki głową. Moritz Nicolas popisał się świetną interwencją po strzale Karima Adeyemiego z bliskiej odległości w 29. minucie, ale jeszcze przed przerwą Borussia Monchengladbach zaczęła odrabiać straty.
Najlepszą okazję goście mieli po stracie piłki przez Adeyemiego w środku pola. Florian Neuhaus przedarł się lewą stroną pola karnego, ale jego strzał został zablokowany przez wślizg Süle i piłka minęła słupek. Jeszcze w 40. minucie Schlotterbeck plecami wybił poza boisko strzał Gio Reyny.
Po przerwie goście chcieli zacząć równie dobrze, ale nie zdołali utrzymać tego tempa. Zresztą, Dortmund lepiej wszedł w drugą połowę, która rozpoczęła się bardzo intensywnie. Strzał Adeyemiego zmusił Nicolasa do znakomitej interwencji końcówkami palców, zaś wcześniej trafienie Guirassy'ego z 54. minuty zostało anulowane, ponieważ był na spalonym.
Goście ruszyli do ataku w końcowej fazie, szukając wyrównania i tylko refleks Gregora Kobela powstrzymał 16-letniego Waela Mohyę przed zdobyciem bramki przy pierwszym kontakcie z piłką po wejściu na boisko. Była już 80. minuta i Gladbach mogło wierzyć, że wywiezie przynajmniej punkt. Zwłaszcza gdy Beier w 89. minucie zmarnował doskonałą okazję, uderzając lekko w rękawice wychodzącego bramkarza.
Jednak ostatecznie okazje dla przyjezdnych się skończyły. Maximilian Beier w ostatnich sekundach doliczonego czasu spotkania otrzymał podanie od Fabio Silvy i pewnym strzałem pokonał Nicolasa, rozwiewając wszelkie wątpliwości co do wyniku.
Dzięki powrotowi na zwycięską ścieżkę Borussia Dortmund tymczasowo zmniejszyła stratę do Bayernu Monachium do sześciu punktów. Choć najprawdopodobniej po niedzielnym meczu Die Roten, którzy jadą na stadion Heidenheim jako zdecydowany faworyt, przewaga znów wzrośnie do dziewięciu.
Tymczasem forma Gladbach wyraźnie spadła po znakomitym listopadzie, ale pięciopunktowa przewaga nad strefą spadkową daje pewność, że w nowy rok wejdą jeszcze na bezpiecznej pozycji.

