Więcej

Borussia przełamuje wyjazdową klątwę kosztem bezradnego Kamila Grabary

Borussia przełamuje wyjazdową klątwę kosztem bezradnego Kamila Grabary
Borussia przełamuje wyjazdową klątwę kosztem bezradnego Kamila GrabaryRonny HARTMANN / AFP
Trzy gole w ciągu ledwie pięciu minut pogrążyły Wolfsburg na Volkswagen Arenie. I choć Wilki zaczęły odrabiać straty, choć grały w przewadze, to Borussia Dortmund wywozi pierwsze w sezonie zwycięstwo z meczu wyjazdowego i wraca do czołówki. Kamil Grabara nie będzie tego meczu dobrze wspominać.

Niedzielny mecz Wolfsburga z Borussią miał wyjątkowo wysoką stawkę: skończyć rok w zasięgu miejsc dających możliwość gry w pucharach latem. Co więcej, Borussia Dortmund miała zmazać wstyd, jakim jest brak wyjazdowego zwycięstwa przez całą rundę.

Sprawdż szczegóły meczu Wolfsburg - Borussia

Składy i oceny za mecz Wolfsburg - Borussia Dortmund
Składy i oceny za mecz Wolfsburg - Borussia DortmundFlashscore

Trzy gole w pięć minut, koszmar Grabary

Presję na osiągnięcie zwycięstwa widać było po faworyzowanych zawodnikach w czarno-żółtych strojach, ale swoje świetne okazje marnowali w pierwszej części meczu Julian Brandt i Serhou Guirassy. Dopiero w 25. minucie udało się przełamać impas, gdy rzut rożny BVB skończył się uderzeniem Malena obok zaskoczonego Grabary. 

Sytuacja Wilków stała się znacznie trudniejsza moment później, ponieważ Brandt szczęśliwie dostał piłkę przed polem karnym i podjął najlepszą możliwą decyzję: wypuścił sam na sam Beiera, a ten nie zostawił Grabarze złudzeń, że da się go zatrzymać. Po chwili asystent i strzelec zamienili się rolami, gdy Beier wycofał piłkę z prawej krawędzi pola karnego do środka, a tam Brandt cudownie uderzył pod dalszy słupek. W pięć minut Borussia oddała swoje jedyne celne strzały przed przerwą i miała z nich 3:0.

Zmiany i gra w przewadze nie pomogły

Trener Hasenhuttl z szatni wypuścił dwóch zmienników. Tiago Tomas i Lukas Nmecha momentalnie zmienili obraz spotkania, ten drugi już w 49. minucie doszedł do piłki sam na sam i w niewytłumaczalny sposób zmarnował ją, pozwalając Kobelowi obronić. Dopiero po kolejnych 10 minutach udało się napocząć BVB, kiedy Denis Vavro główką po rzucie rożnym pokonał golkipera gości. 

Moment później czerwoną kartkę za faul na Nmechy zainkasował Pascal Gross i Borussia znalazła się w trudnej sytuacji. Jednak rzut wolny po tej sytuacji skończył się kontrą Brandta, przy której fatalny błąd piąstkowania Grabary oznaczał korner. Po nim mógł, a może i powinien być rzut karny i tylko decyzja sędziego uratowała Wilki. 

Dopiero w 69. minucie Kamil Grabara zaliczył pierwszą udaną obronę, zatrzymując bardzo kąśliwy strzał Gittensa z ostrego kąta. Od tego momentu coraz rzadziej przyjezdni pojawiali się pod bramką Polaka, skupiając się na wybijaniu z rytmu atakujących coraz częściej gospodarzy. Karnego domagali się następnie przy dwóch okazjach gospodarze, arbiter nie przyznał jednak żadnej z oczekiwanych jedenastek.

Gospodarze dokonywali kolejnych zmian, na końcowe minuty wszedł m.in. Jakub Kamiński, ale gospodarze na Volkswagen Arenie nie zdążyli strzelić nawet gola kontaktowego. Borussia Nuriego Sachina i Łukasza Piszczka obroniła prowadzenie z pierwszej połowy i wygrywa pierwszy ligowy mecz poza swoim boiskiem w tym sezonie. Tym samym BVB jest już za plecami Mainz i Lipska, zaś Wolfsburg grzęźnie tuż pod środkiem tabeli.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen