Przygoda Nuriego Sahina w Dortmundzie na pewno nie przebiegała tak, jak wymarzył sobie turecki szkoleniowiec. Początek nie był jeszcze najgorszy, ale dwa tygodnie po powrocie do gry w nowym roku wyglądały bardzo źle dla BVB.
Niemiecki klub w 2025 roku rozegrał cztery mecze i wszystkie przegrał. Ich rywalami byli Bayern Leverkusen (2:3), Holstein Kiel (2:4), Eintracht Frankfurt (0:2) i Bolonia (1:2). Patrząc szerzej, to w ciągu ostatnich dziewięciu meczów BVB wygrało tylko raz i zajmuje 10. miejsce w tabeli Bundesligi.
Nuri Sahin łącznie prowadził Borussię w 27 meczach, jego zespół wygrał 12 spotkań, 11 przegrał i cztery zremisował. BVB pod jego wodzą zdobywało 1,48 pkt na mecz.
Asystentem w sztabie Sahina był Łukasz Piszczek. Początkowo nie było informacji o jego losie, ale w środę po południu przyszło potwierdzenie od dyrektora sportowego, że również Polak kończy swoją przygodę z BVB.
Lars Ricken, dyrektor zarządzający BVB ds. sportu, podkreśla: "Naprawdę doceniamy Nuri Sahina i jego pracę, zależało nam na długiej współpracy i do samego końca mieliśmy nadzieję, że wspólnie osiągniemy punkt zwrotny w sporcie. Po czterech porażkach z rzędu, dzięki tylko jednemu zwycięstwu z ostatnich dziewięciu meczów i zajmowaniu obecnie dziesiątego miejsca w tabeli Bundesligi, niestety straciliśmy wiarę w możliwość realizacji naszych celów sportowych w obecnej konstelacji. Ta decyzja również boli mnie osobiście, ale po meczu w Bolonii nie można było jej już uniknąć".
"Niestety, w tym momencie nie udało nam się spełnić sportowych ambicji Borussii Dortmund w tym sezonie. Życzę temu wyjątkowemu klubowi wszystkiego najlepszego" – mówi Nuri Sahin.
Borussia Dortmund niedługo poinformuje, kto zasiądzie na ławce trenerskiej w najbliższą sobotę w Bundeslidze przeciwko SV Werder Brema.