"Musimy odważnie wykorzystywać nasze szasne i pokazać jutro inne oblicze niż w ostatnich latach w Monachium" - powiedział Edin Terzić. Borussia przegrywa wszystkie ligowe wyjazdowe mecze z Bayernem od 2014 roku, gdy jej trenerem był jeszcze Jurgen Klopp. Było to więc jeszcze przed erą na Signal Iduna Park Thomasa Tuchela, który w sobotę zadebiutuje w roli trenera Bawarczyków.
Drużyna z Dortmundu potrafiła jednak odgryzać się w Monachium w pucharach. W 2017 roku wygrała w półfinale Pucharu Niemiec 3:2, podobnie jak w 2015 roku, z tym że wówczas zrobiła to dopiero po rzutach karnych.
Spotkanie w 26. kolejce tegorocznego sezonu Bundesligi będzie miało szczególny wymiar, ponieważ oba zespoły są głównymi faworytami do zdobycia mistrzostwa kraju, a w tabeli Borussia prowadzi z zaledwie jednym punktem przewagi nad bezpośrednim rywalem.
"Założyliśmy sobie, że musimy w tym meczu dać z siebie wszystko. Możemy w ten sposób wysłać sygnał - zarówno do siebie, jak i do całej ligowej konkurencji. Ten mecz wytyczy jednak tylko pewien kierunek, ale nie będzie o wszystkim decydował" - próbował tonować nastroje Terzić, który zdaje sobie sprawę, że do końca sezonu zostało jeszcze więcej spotkań.
"To co sprawia, że jestem szczególnie pewny siebie, to energia, jaką wokół siebie wytworzyliśmy. Wynika to między innymi z naszej serii dobrych wyników. Wiemy jaka to dla nas szansa i chcemy ją wykorzystać. Musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, by to zrobić" - mówił chorwacki menedżer.
Na krajowym podwórku jego zespół nie przegrał jeszcze w tym roku żadnego spotkania. We wszystkich rozgrywkach zdarzyło mu się to raz, gdy w Lidze Mistrzów lepsza okazała się Chelsea. Ostatni mecz ligowy Borussia przegrała jeszcze przed mundialem, gdy 11 listopada mierzyła się z Borussią Moenchengladbach. Od tego momentu wygrała wszystie swoje spotkania, poza jednym remisem przeciwko Schalke.
Okoliczności sprawiły, że Terzić napotkał na swojej drodze pewną przeszkodzę w postaci rozpracowania rywala. W ubiegłym tygodniu Juliana Nagelsmanna w roli szkoleniowca Bayernu zastąpił Thomas Tuchel, który będzie debiutował w sobotnim starciu na szczycie. Chorwat nie traktuje tego jednak jako wielkiej przeszkody.
"Musimy wyciągnąć właściwe wnioski. Oglądaliśmy mecze Bayernu, a także występy Chelsea pod wodzą Thomasa Tuchela. Rywal będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony, więc musimy się dobrze przygotować" - powiedział.