Spotkanie otwierające 16. kolejkę Bundesligi rozpoczęło się z kilkuminutowym opóźnieniem spowodowanym korkami. Kiedy jednak zabrzmiał pierwszy gwizdek, na boisku od razu zaczęło się dziać. Zawodnicy gospodarzy próbowali wydostać się spod pressingu, kierując podania także do Gregora Kobela. Kiedy wydawało się, że uda im się przetransportować piłkę na połowę rywali, przejął ją Edmond Tapsoba, Robert Andrich przedłużył podanie do Nathana Telli, który błyskawicznym i precyzyjnym strzałem otworzył wynik starcia.
Podopieczni Nuriego Sahina po chwili zdołali otrząsnąć się z szoku, ale zamiast doprowadzić do wyrównania, stracili kolejną bramkę. Tym razem po dynamicznym kontrataku idealne płaskie dośrodkowanie posłał Piero Hincapie, a Patrik Schick skierował futbolówkę do bramki.
Zawodnicy BVB nie zamierzali się jednak poddawać i już w 12. minucie zdobyli gola kontaktowego. Błąd Andricha w polu karnym wykorzystał Jamie Gittens, pokonując Lukasa Hradeckiego lobem z ostrego kąta.
W piątkowy wieczór w Dortmundzie było wyjątkowo chłodno, ale piłkarze nie pozwalali kibicom zmarznąć, gwarantując gorące emocje. Nie minęła 20. minuta meczu, a padł już czwarty gol i drugi Schicka. Tym razem czeski napastnik skorzystał z dogrania Jeremie Frimponga, podwyższając prowadzenie Aptekarzy na 3:1.
Po wznowieniu gry akcja znów przeniosła się na drugą stronę boiska. Na potężny strzał ze skraju szesnastki zdecydował się Serhou Guirassy, ale wspaniałą paradą popisał się Hradecky. Przed przerwą powtórzył swój wyczyn, odbijając mocne uderzenie Karima Adeyemiego.
Utalentowany niemiecki pomocnik uderzeniem z dystansu próbował pokonać golkipera także na początku drugiej odsłony spotkania, ale znów przegrał pojedynek z czujnym Finem. Wykazać musiał się także Kobel, który uratował swój zespół po kolejnym strzale Schicka.
Gospodarze starali się budować przewagę, choć początkowo niewiele z tego wynikało. Przełom nastąpił w 75. minucie, kiedy Julien Duranville został sfaulowany w polu karnym przez Edmonda Tapsobę. Sędzia podszedł do monitora VAR, a po chwili wyraźnym gestem wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Guirassy i pewnym uderzeniem zredukował straty na 2:3.
Gracze z Dortmundu do ostatnich minut szukali swoich okazji, ale ostatecznie nie zdołali doprowadzić do wyrównania. Wygrana ekipy Xabiego Alonso oznacza, że Bayer wskoczył na drugie miejsce w tabeli Bundsligi i traci jedynie punkt do Bayernu. Bawarczycy zagrają w sobotę z Borussią Moenchengladbach.