Podczas gdy większość Europy skupiała się na Lidze Mistrzów, w Anglii zapełniły się w środę stadiony Championship. W meczach 37. kolejki oglądaliśmy trzech piłkarzy z Polski. W Hull od pierwszej minuty zagrał Michał Helik. Obrońca w 66. minucie otworzył wynik spotkania, gdy efektownym wolejem wpakował piłkę do bramki po rzucie rożnym. To jego drugi gol dla Oxford United od przeprowadzki z Huddersfield w zimowym okienku. Niespełna pół godziny na murawie dostał Przemysław Płacheta.
Niestety, jeden gol nie wystarczył do wywiezienia choćby punktu MKM Stadium. Między 73. a 77. minutą gospodarze trafiali dwukrotnie, zapewniając sobie zwycięstwo 2:1. Dla Oxford United to już dziewiąty z rzędu mecz bez zwycięstwa. Z pięciu ostatnich spotkań udało się wycisnąć tylko punkt, przez co strefa spadkowa przybliża się na zaledwie cztery oczka.
Z zupełnie innej perspektywy środowy wieczór będą wspominać kibice Plymouth Argyle. Czerwona latarnia Championship co prawda wciąż tkwi na dnie, ale po wyjazdowej wygranej 2:1 z Portsmouth nawet jedna wygrana może oznaczać skok w górę kosztem Luton lub Derby. Pełne 90 minut na boisku Fratton Park spędził w środę Tymoteusz Puchacz.