W sobotę o 13:30 rozpoczął się mecz Charlton Athletic z Portsmouth na londyńskim The Valley. Obie drużyny zdążyły rozegrać tylko 12 minut, zanim mecz został przerwany. Arbiter podjął decyzję z racji akcji ratunkowej trwającej na Covered End, trybunie miejscowych kibiców.
Doszło tam do zasłabnięcia jednego z kibiców, do którego najpierw ruszyli stewardzi, a chwilę później ratownicy medyczni. Akcja reanimacyjna trwała dłuższą chwilę, sprowadzeni do szatni zawodnicy spędzili tam 40 minut.
Po długim oczekiwaniu zapadła decyzja, że mecz nie będzie dziś kontynuowany. Przepisy EFL umożliwiają takie rozwiązanie, teraz trwa oczekiwanie na wyznaczenie nowego terminu.
Charlton opublikował krótki komunikat w tej sprawie. "Z powodu nagłego wypadku medycznego wśród kibiców, dzisiejszy mecz został odwołany. Dziękujemy za cierpliwość i zrozumienie. Wszyscy w klubie składają najserdeczniejsze życzenia poszkodowanemu kibicowi i dziękują naszemu zespołowi medycznemu i ratownikom".
Niestety, kilkadziesiąt minut później potwierdziły się obawy, o których nikt nie chciał mówić przedwcześnie: kibic zmarł pomimo prób reanimacji w szpitalu.
