W odróżnieniu od męskiej rywalizacji, kobiece El Clasico nie wzbudza aż tak ogromnych emocji. O ile drużyna Barcy jest bardzo popularna, o tyle Real Madryt za późno i za mało zaczął inwestować w kobiecą drużynę i przegrywa z Dumą Katalonii raz za razem. Dziś nie pomogła nawet gra własnym Estadio Alfredo di Stefano, Barcelona przyjechała ponownie spuścić lanie Realowi.
Sprawdź szczegóły meczu Real - Barcelona
Zaczęło się dosłownie po minucie, gdy asysta Graham pozwoliła Salmie Paralluelo otworzyć wynik. Dwie kolejne bramki zdobywała już najlepsza strzelczyni Barcelony, Ewa Pajor.
Polska snajperka w sumie zaliczyła trzy gole w czwartkowy wieczór, kompletując hat-tricka zamykającym wynik golem na 5:0 w 78. minucie. Tylko Pajor i Paralluelo wpisały swoje nazwiska na liście strzelczyń, Hiszpanka zanotowała dublet.
Co prawda czwartkowy półfinał to tylko pierwsza część dwumeczu (rewanż 12 marca o 19:00), ale nikt o zdrowych zmysłach nie postawiłby teraz na wygraną Królewskich w wyjazdowym spotkaniu w Barcelonie. Finał Copa del Reyna jest zatem na wyciągnięcie ręki.
Ewa Pajor ma już cztery gole strzelone od początku marca, a to dopiero dwa mecze. Polka do 16 ligowych bramek dokłada 5 w Pucharze Królowej i kolejne 5 w Lidze Mistrzyń. A to nie jest jej ostatnie słowo!
