Arsenal - Crystal Palace 2:1 k.
Napastnik gospodarzy Gabriel Jesus rozegrał swój setny oficjalny mecz w barwach Arsenalu. W pierwszej połowie "The Gunners" całkowicie kontrolowali przebieg gry, ale mimo aż 82% posiadania piłki w pierwszych trzydziestu minutach nie zdołał zdobyć bramki. Sam Martinelli stworzył pięć okazji, jednak bramkarz Benitez kilkukrotnie ratował Crystal Palace.
Po przerwie gra nieco się wyrównała, jednak nadal wszystko przemawiało na korzyść gospodarzy. Paradoksalnie, po godzinie gry Arsenal mógł stracić gola w pechowych okolicznościach, gdy długi wrzut z autu Lermy bramkarz Kepa niemal sam skierował do własnej bramki. W regulaminowym czasie gry kanonierzy mieli xG na poziomie 3,24, a na prowadzenie wyprowadził ich samobójczy gol Maxence'a Lacroix, co było już 19. strzałem gospodarzy.

Kiedy wydawało się, że Arsenal awansuje, w piątej minucie doliczonego czasu gry wyrównał Marc Guehi. Było to pierwsze celne uderzenie Crystal Palace w tym meczu. Następnie doszło do emocjonujących rzutów karnych, w których wszyscy trafiali aż do ósmej serii, gdy Kepa obronił strzał pechowca Lacroix.
Arsenal w półfinale, który zostanie rozegrany w styczniu i lutym w systemie meczów rewanżowych, zmierzy się z Chelsea. Drugą parę tworzą Manchester City i Newcastle. To właśnie "Magpies" bronią tytułu. Finał na Wembley odbędzie się 22 marca.
