Więcej

Newcastle w finale Carabao Cup po wypunktowaniu bezradnego Arsenalu

Zaktualizowany
Newcastle w finale Carabao Cup po wypunktowaniu bezradnego Arsenalu
Newcastle w finale Carabao Cup po wypunktowaniu bezradnego ArsenaluSTU FORSTER GETTY IMAGES EUROPEGetty Images via AF
Po dwóch latach Newcastle ponownie wywalczyło sobie awans do wielkiego finału Pucharu Ligi na Wembley. Również do Londynu, tyle że kompletnie rozbici, wracają piłkarze Arsenalu. Wynik 2:0 (4:0 w dwumeczu) nie oddaje przewagi, jaką w środowy wieczór miały Sroki.

Odrobienie dwubramkowej straty na trudnym terenie jest wyzwaniem niezależnie od rozgrywek. W przypadku St. James’ Park i zdeterminowanego Newcastle United, przyjezdni musieli w środę wspiąć się na szczyt. Arsenal jest do tego zdolny, co prezentował choćby wygrywając 5:1 z Manchesterem City w niedzielę.

Sprawdź szczegóły meczu Newcastle - Arsenal

Składy i oceny za mecz Newcastle - Arsenal
Składy i oceny za mecz Newcastle - ArsenalFlashscore

Kanonierzy szukali mocnego otwarcia, błyskawicznie wypracowując rzut wolny i rożny na bramkę Srok. Wysiłki nie dały efektu, za to wypuszczenie Alexandra Isaka na bramkę Rai okazało się bezdusznie skuteczne. Już po trzech minutach trybuny świętowały gola Szweda i dopiero VAR uciszył trybuny na moment – Isak spalił.

Wyjątkową intensywność oferowało widowisko i kibice musieli szybko zapomnieć o nieuznanym golu. Arsenal ponownie zbliżył się do odrobienia straty, gdy Odegaard huknął bez przyjęcia i piłka odchodząca po słupku wyszła poza boisko. Zaledwie sekundy później Raya wykopał, ale to doskakujący do londyńczyków miejscowi przejęli piłkę. Sam odebrał ją Isak, który moment później potężnie obił słupek. Tym razem do dobitki dopadł Jacob Murphy i Newcastle miało wymarzoną przewagę

Mając 3:0 w dwumeczu, Sroki cofnęły się i Trossard bardzo szybko mógł odrobić gola straty, gdyby nie czujny Dubravka. W kolejnych minutach cios dostali znów londyńczycy, tracąc kontuzjowanego Martinellego. Wszedł za niego Nwaneri i zmiana była korzystna dla obrazu gry. Jednak do przerwy Gunners nie zdołali odgryźć się miejscowym.

Mieli zresztą wiele szczęścia, że nie dostali kolejnego gola w 49. minucie, gdy Gordon ograł Salibę i z dystansu nie trafił na pustą bramkę, do której sprintem wracał Raya. Raz się upiekło, moment później bezmyślność w obronie się zemściła. Raya pod presją wybrał Declara Rice’a, tego ograł Schar, a Gordon precyzyjnie po ziemi dobił Kanonierów, którzy długo nie mogli się pozbierać.

Z biegiem minut okazało się, że zawodnicy Mikela Artety nie są zdolni podnieść się z kolan, prezentując się wyjątkowo nieporadnie i nie mając szans na powrót do meczu. Hiszpański trener dał odpocząć kluczowym zawodnikom, godząc się z eliminacją i tylko licząc na honorowego gola. Tego Kanonierzy nie zdołali zdobyć, dwumecz kończąc ze stanem 0:4.

Statystyki meczu Newcastle - Arsenal
Statystyki meczu Newcastle - ArsenalFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen