W środowy wieczór Feyenoord odrabiał zaległy mecz 25. kolejki, którą reszta ligi holenderskiej rozegrała na początku marca. Rotterdamczycy podejmowali FC Groningen i byli zdecydowanym faworytem, co udowodnili jeszcze przed upływem 10 minut, otwierając wynik za sprawą Hadja Moussy. Gdy minęło pół godziny, Igor Paixao podwoił prowadzenie, a ostatnie podanie przy tym trafieniu przypadło Jakubowi Moderowi.
Sprawdź szczegóły meczu Feyenoord - Groningen
Trudno mówić o wielkim udziale Polaka przy samym golu, który był popisem umiejętności wracającego do formy Brazylijczyka. Niemniej, Moder rozegrał dobre zawody, do asysty dokładając dwa strzały (oba celne), wykonał 41 podań, wywalczył dwa rzuty wolne i zaliczył udany odbiór w obronie.
Feyenoord wygrał w środowy wieczór 4:1 dzięki hat-trickowi Paixao, a dopisanie trzech punktów oznacza wyprzedzenie Utrechtu o punkt, zbliżając się na pięć oczek do drugiego PSV Eindhoven. Biorąc pod uwagę ostatni kryzys w ekipie obrońców tytułu, apetyty w Rotterdamie mogą na finiszu sezonu wzrosnąć.
