Środowy wieczór mógł wyłonić mistrza Holandii pod dwoma warunkami: wygrana Ajaxu i przegrana PSV. Strata punktów Ajaxu przy wygranej PSV odwróciłaby z kolei role na szczycie – to amsterdamczycy musieliby gonić PSV na ostatniej prostej.
Za ich plecami kończyła się za to walka Feyenoordu i Utrechtu o trzeci stopień podium, który pozwoli rywalizować w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów.
PSV z kanonadą już przed przerwą
Jeśli kibice Ajaxu liczyli na potknięcie obrońców tytułu mistrzowskiego, to już po 45 minutach wiedzieli, że trzeba będzie fetę odłożyć na weekend, jeśli w ogóle się ona odbędzie. PSV rozbiło bowiem Heraclesa Almelo 4:0 już w 40. minucie po dubletach Malika Tillmana i Ismaela Saibariego.
Wynik wystarczyło tylko kontrolować i dokładnie to gospodarze robili na Philips Stadion. Ich przewaga została zachwiana dopiero w 75. minucie, gdy – sekundy po wejściu na boisko – Mario Engels zdobył bramkę dla drużyny z Almelo. Trafienie okazało się honorowym, a PSV mogło śledzić wynik z Groningen
Sprawdź szczegóły meczu PSV Eindhoven - Heracles Almelo
Ajax dwa razy roztrwonił prowadzenie
Liderzy Eredivisie w Groningen musieli zainkasować komplet punktów, by nie stracić fotela na kolejkę przed końcem sezonu. Zanosiło się na ten scenariusz po golu Antona Gaaei w 27. minucie.
Po przerwie gospodarze szybko jednak odrobili stratę za sprawą Thoma van Bergena i długo nie dopuszczali Ajaxu do stworzenia żadnej dobrej sytuacji. Dopiero wprowadzony na ostatnie pół godziny Wout Weghorst spłacił swoje wejście w 68. minucie, przywracając prowadzenie Godenzonen.
Wydawało się, że Ajax spokojnie dowiezie wynik do końca, ale doliczony czas okazał się wyjątkowo napięty. Mimo doliczonych sześciu minut mecz potrwał o ponad 12 minut dłużej i ostatni wykonany rzut wolny Groningen zakończył się golem na 2:2. Zamiast punktu przewagi Ajax ma zatem punkt straty i PSV musi już tylko wygrać w weekend, by obronić koronę!
Sprawdź szczegóły meczu Groningen - Ajax Amsterdam
Feyenoord zapewnił sobie kwalifikacje Ligi Mistrzów
By mieć gwarancję trzeciego miejsca, Feyenoord musiał tylko nie roztrwonić trzech punktów przewagi nad Utrechtem, licząc na problemy rywali. Ten mecz interesował nas szczególnie z uwagi na Jakuba Modera i Oskara Zawadę w podstawowych składach obu zespołów. Niestety, Zawada zszedł z kontuzją przed upływem kwadransa, Moder miał zaś problem z podkreśleniem swojego występu w tercji defensywnej rywali.
Zaliczył nieudane uderzenie z wolnego zanim Feyenoord przejął kontrolę w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. W 37. minucie Hadj Moussa obił słupek i dopiero w 45+4. minucie Algierczyk doskonale dograł na głowę Igorowi Paixao, a ten otworzył wynik. Na 20 minut przed końcem Ayase Ueda poprawił dodatkowo drugim golem i kwestia podziału punktów była już jasna.
Waalwijk bowiem nie mogło, mimo sporego wysiłku, złapać kontaktu lub nadgryźć faworyzowanych gospodarzy. Feyenoord już na pewno skończy sezon na trzecim miejscu, które umożliwi rywalizację o miejsce w Lidze Mistrzów poprzez kwalifikacje.