Drużyna trenerki Niny Patalon awansowała na Euro 2025, gdyż w barażach wyeliminowała Rumunię (2:1, 4:1) i Austrię (1:0, 1:0). Natomiast wcześniej biało-czerwone przegrały sześć meczów w dywizji A Ligi Narodów.
"Z piekła trafiłyśmy do nieba. To wyglądało jak amerykański sen. Opowiadałam, że będzie dobrze. Cierpiałyśmy, zdobywałyśmy doświadczenie, ale wytrwałyśmy. Poprawiłyśmy różne aspekty gry, a potem spotkała nas nagroda. Te wszystkie rzeczy zaowocowały na samym końcu. To najlepsza puenta tej bajki. Dla piłkarek i ludzi z mojego sztabu to była życiowa podróż. Dla mnie też" – powiedziała Nina Patalon w wywiadzie dla TVP Sport.
Podczas losowania 16 reprezentacji zostanie podzielonych na cztery grupy. W pierwszym koszyku poza gospodarzami – Szwajcarią znajdą się Hiszpania, Niemcy i Francja.
"Mam dwa typy z pierwszego koszyka. Szwajcaria – bo gramy z nimi co roku oraz Niemcy, bo też świetnie się znamy. Grałyśmy z nimi dwukrotnie w Lidze Narodów. Niemki długo się rozkręcają i mają problem, jeśli nie strzelą szybko gola. Poza tym nasze piłkarki grają w Bundeslidze" – stwierdziła selekcjonerka.
Do drugiego koszyka trafią Włochy, Islandia, Dania i Anglia. Holandia będzie najwyżej notowaną reprezentacją w trzecim koszyku. Znajdą się w nim również Szwecja, Norwegia i Belgia.
"Fajnie, jeśli trafimy na Islandię. Też grałyśmy z nimi w Lidze Narodów i wyciągnęłyśmy wnioski. Z trzeciego koszyka wybrałabym Belgię" – zdradziła Patalon.
Polska nie będzie mieć łatwego zadania w mistrzostwach Europy, gdyż będzie losowana z ostatniego koszyka, podobnie jak Finlandia, Portugalia oraz Walia.
Teoretycznie biało-czerwone miałyby największe szanse, gdyby z pierwszego koszyka trafiły na Szwajcarię, z drugiego na Danię lub Islandię, a z trzeciego na Belgię lub Norwegię. "Grupą śmierci" byłaby natomiast Hiszpania, Anglia i Holandia.
Turniej w Szwajcarii potrwa od 2 do 27 lipca. Mistrzostwa Europy zostaną rozegrane na ośmiu stadionach w Bazylei, Bernie, Genewie, Zurychu, St. Gallen, Lucernie, Sionie oraz Thunie.