Nagelsmann przejął reprezentację Niemiec we wrześniu ubiegłego roku i miał kontrakt z federacją tylko do tegorocznych mistrzostw Europy, których gospodarzem są Niemcy. Miał być priorytetem dla Bayernu, ale wybrał inną drogę.
Swoją przyszłość związał z reprezentacją narodową. "Podjąłem decyzję kierując się sercem. Trenowanie reprezentacji to ogromny zaszczyt, podobnie jak możliwość pracy z najlepszymi piłkarzami w kraju. Jeśli odniesiemy sukces, możemy sprawić, że cały kraj oszaleje" - powiedział po podpisaniu nowego kontraktu.
Nagelsmann zastąpił Hansiego Flicka jesienią ubiegłego roku i przyjął bardzo niewdzięczne zadanie. Niemcy nie miały dobrego roku w 2023 roku i przypomniały negatywne wyniki z 2018 roku, przegrywając sześć meczów w obu, najwięcej w historii kraju.
Optymizm i entuzjazm kibiców częściowo przywróciły dopiero marcowe mecze towarzyskie oraz triumfy nad Francją i Holandią. "Potrzebowaliśmy tych dwóch zwycięstw i mogą one być zwiastunem tego, co może nadejść. Bardzo podobał mi się entuzjazm kibiców. Razem chcemy odnieść sukces na mistrzostwach Europy, bardzo tego chcemy. A po mistrzostwach z niecierpliwością będę czekał na wyzwanie, jakim są mistrzostwa świata, które przyjąłem wraz z moim zespołem" - dodał Nagelsmann.
Niemcy za kilka miesięcy będą mogli liczyć na wsparcie kibiców i w fazie grupowej będą faworytami. Turniej rozpoczną od starcia ze Szkocją, a następnie zagrają z Węgrami i Szwajcarią.