"Reprezentacja Polski nas nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy, że wykorzystuje przestrzenie na boisku, mocno buduje swoje ataki. Wydaje mi się jednak, że graliśmy z nią jak równy z równym. Patrząc na wydarzenia na boisku, uważam, że bardziej sprawiedliwy byłby remis. Nie zgadzam się z trenerem Santosem w tej kwestii" - powiedział Sylvinho.
Reprezentacja Polski niewiele razy zagroziła bramce Thomasa Strakoshy, a wynik jeszcze przed przerwą ustalił Karol Świderski, który odnalazł się w polu karnym i dobił strzał Jakuba Kamińskiego, który uderzył w słupek. Polacy nie wykreowali sobie zbyt wiele sytuacji bramkowych, a jedyne efektowne wejście w pole karne wśród biało-czerwonych zanotował w drugiej połowie Robert Lewandowski.
"Lewandowski jest decydującym zawodnikiem dla reprezentacji Polski, bardzo istotnym dla Barcelony, a wcześniej dla Bayernu Monachium. Dzisiaj naszym defensywnym zawodnikom udało się go zatrzymać. Mieliśmy plan, który odpowiednio realizowaliśmy. Raz czy dwa razy może ten plan się posypał, ale stawiliśmy czoła tak świetnemu zawodnikowi. Dlatego nie okazał się dzisiaj kluczowym piłkarzem" - powiedział selekcjoner Albańczyków.
Sylvinho debiutował dzisiaj na ławce trenerskiej reprezentacji Albanii, która meczem z Polakami zaczynała eliminacje, a w poprzednim dostępnym terminie postanowiła nie rozgrywać meczu towarzyskiego.
"W meczach drużyn narodowych serce i dusza są najważniejsze. Dzisiaj zostawiliśmy je na boisku. Trenowaliśmy przez ostatnie sześć dni, starałem się zmienić system gry naszej reprezentacji. Piłkarze dali z siebie wszystko. Nie jestem zadowolony, jeśli chodzi o końcowy rezultat. Jak wspomniałem, sprawiedliwy byłby remis. Mieliśmy świetną okazję Myrto Uzuniego, bardzo niewiele zabrakło. Ale ważne jest podejście zawodników i jestem z tego bardzo zadowolony" - powiedział Brazylijczyk.
W grupie E prowadzą Czesi, którzy wygrali z Polską i zremisowali z Mołdawią. Polacy są na drugim miejscu z trzema punktami na koncie, a Albania zamyka tabelę bez ani jednego oczka na koncie.