Spotkanie rozgrywane na stadionie w Charlotte lepiej rozpoczęli zawodnicy z Portugalii. Najpierw Manuela Neuera postraszył jak zwykle aktywny Angel Di Maria, ale jego strzał trafił w słupek. Po chwili prawą stroną boiska pomknął natomiast Fredrik Aursnes, posłał piłkę w pole karne, a tam czekał na nią jego rodak Andreas Schjelderup, który pewnym uderzeniem otworzył wynik rywalizacji.
Chwilę później Benfica mogła podwyższyć prowadzenie, kiedy w kierunku bramki popędził Vangelis Pavlidis. Grecki napastnik został jednak dogoniony przez obrońcę i choć po kontakcie z nim upadł na murawę, to sędzia od razu odrzucił wszelkie sugestie o ewentualnym rzucie karnym.
Następnie tempo starcia nieco spadło, a winna mogła być temperatura. W momencie rozpoczęcia meczu termometry wskazywały bowiem aż 37 stopni Celsjusza. Piłkarze skorzystali oczywiście z przerwy na chłodzenie, ale i ona nie zapewniła większej dynamiki. Bayern co prawda zaatakował mocniej tuż przed przerwą, jednak Leroy Sane nie zachował precyzji.
Przed drugą odsłoną spotkania trener Vincent Kompany dokonał kilku zmian, wprowadzając na boisko Michaela Olise, Joshuę Kimmicha i najlepszego strzelca zespołu Harry'ego Kane'a. Faktycznie ofensywa Bawarczyków zaczęła pracować intensywniej, jednak na drodze stawał Anatoliy Trubin. Umiejętności drugiego bramkarza sprawdził z kolei inny rezerwowy, Kerem Akturkoglu. Tuż po godzinie gry do siatki trafił Kimmich, ale sędzia nie uznał gola, gdyż na spalonym znajdował się angielski napastnik.
Ostatni etap spotkania to nieustanne ataki drużyny z Niemiec, która jednak nie mogła znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego bramkarza Orłów. Zwycięstwo zapewniło Benfice awans z pierwszego miejsca grupy C, a Bayernowi z drugiej pozycji.
_______________________________________________
Sponsorowane:
Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA – każdy mecz za darmo, tylko na DAZN.
Zaloguj się tutaj i zacznij oglądać.
_______________________________________________