Początkowe fragmenty meczu nie zapadły w pamięć, obfitowały w wiele starć, ale nie przyniosły żadnych klarownych okazji bramkowych.
Strzał Franco Mastantuono obroniony przez Yanna Sommera na chwilę poderwał kibiców River Plate na nogi, ale Inter szybko odnalazł rytm, co zaowocowało dwiema przyzwoitymi szansami.
W pierwszej z nich Gonzalo Martínez zablokował strzał Francesco Pio Esposito z bliskiej odległości, a następnie Lautaro Martínez posłał obiecujący strzał obok bramki. Niezrażony wcześniejszymi niewykorzystanymi szansami, Esposito po raz kolejny próbował poprowadzić szarżę Nerazzurri, ale kiedy próbował wbić piłkę z lewej strony przy bliższym słupku, Paulo Díaz poświęcił się, blokując strzał i mocno uderzając o murawę.
Po przerwie włoska drużyna nadal naciskała i w ciągu kilku minut zmarnowała cztery okazje.
Najpierw przedarł się Martinez, ale interwencja Marcosa Acuny wystarczyła, by wymusić niecelny strzał w słupek. Zanim ktokolwiek zdążył mrugnąć, Henrikh Mkhitaryan znalazł się w sytuacji sam na sam, ale został zablokowany przez dwóch obrońców River, a Federico Dimarco strzelił niecelnie po dobitce.

Kilka minut później Franco Armani z bliska obronił strzał Martineza.
Podwójna zmiana w River tuż po godzinie gry przyniosła chwilowe ożywienie, a River mogło samo objąć prowadzenie, gdy Facundo Colidio zamknął dośrodkowanie z lewej strony, ale jego słaby strzał głową trafił w ręce Sommera.
Zadanie River stało się jednak jeszcze trudniejsze od razu, gdy rajd Mkhitaryana zakończył się tym, że Lucas Martinez Quarta sfaulował go wychodzącego sam na sam z bramkarzem. Czerwona kartka była jedyną możliwą karą, a teraz sytuacja River była dużo trudniejsza.
Nieuniknione stało się w końcu na 20 minut przed końcem, a Esposito strzelił swojego pierwszego gola dla Interu, gdy strata piłki pozwoliła Mkhitaryanowi wybiec poza linię obrony River. Ormianin dostrzegł swojego młodego kolegę z drużyny i zagrał mu piłkę w poprzek, by ten uderzył w dalszy róg bramki i w końcu pokonał Armaniego.
Od tego momentu mecz był już tylko formalnością, a Inter dołożył jeszcze drugą bramkę w doliczonym czasie gry po efektownym solowym rajdzie Alessandro Bastoniego, który zakończył się umieszczeniem piłki pod interweniującym Armanim, rozwiewając wszelkie wątpliwości.
Był jeszcze czas na potyczkę, w której Gonzalo Montiel został odesłany do szatni za drugą żółtą kartkę, ale ponieważ Inter zajął pierwsze miejsce w tabeli, czeka go starcie w 1/8 finału z Fluminense.
Jeśli chodzi o River Plate, nie udało mu się jeszcze strzelić gola przeciwko europejskiemu przeciwnikowi w KMŚ i bez wątpienia uzna brak awansu z tej grupy za ogromną straconą szansę.
_______________________________________________
Sponsorowane:
Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA – każdy mecz za darmo, tylko na DAZN.
Zaloguj się tutaj i zacznij oglądać.
_______________________________________________