Manita Manchesteru City pozostawiła widoczny ślad w głowach piłkarzy Juve. Było to ordynarne przebudzenie ze świata marzeń ułatwionego przez Emiratczyków i Marokańczyków, w którym Juventus uwierzył w swoją siłę po pięciu bramkach w pierwszym meczu i czterech w drugim, z super Yildizem i Kolo Muanim tak bardzo, że ktoś nawet dokonał ważkiego porównania z parą Del Piero-Trezeguet.
Nie jesteśmy nawet blisko tych poziomów. Ale nie dlatego, że Kenan nie jest wystarczająco obiecujący (jest) lub dlatego, że Kolo nie jest bombowcem jak David (nie jest), po prostu nie jesteśmy blisko takiego Juventusu. Z tamtej wspaniałej drużyny Juventusu, ma tylko trenera, który był wtedy piłkarzem.
City bezlitośnie pokazało przepaść, jaka istnieje teraz w najlepszych klubach, a Tudor był zmuszony przyznać różnicę między graczami Guardioli a tymi, których ma do dyspozycji: "Wydają dużo, kiedy chcą. Mają znacznie silniejszych zawodników niż my, ale bez szukania wymówek...". Stwierdzenie, które niektórym się nie spodobało, ale które ostatecznie jest niczym więcej niż pamiętny "obiad za 10 euro w restauracji za 100 euro" Antonio Conte. Dosadne stwierdzenie, ale także bezpośrednie przesłanie do kibiców: takie jest nasze miejsce.
Śledź mecz Real Madryt - Juventus z Flashscore of 21:00
Szkody wyrządzone przez Giuntoliego
Stwierdzenia, które mogą się powtórzyć w ten wtorkowy wieczór, gdy Juventus zmierzy się z innym potentatem, a właściwie drużyną, która zdominowała ostatnie 10 lat w Europie, ze specjalizacją w Lidze Mistrzów. Nie ma już Ancelottiego, ale jest Xabi Alonso. Co do reszty, drużyna rywali jest gotowa na fajerwerki i może również liczyć na powrót niejakiego Kyliana Mbappé.
Zapowiada się trudne życie dla obrony Juventusu złożonej z Kelly'ego, Kalulu i Gattiego, biorąc pod uwagę nieobecność Savony z powodu kontuzji odniesionej w meczu z City. Nazwiska, które nie są imponujące, z których dwie trzecie są wynikiem niezdarnej pracy dyrektora Giuntoliego. To jeszcze bardziej przerażające, jeśli pomyśli się, że po drugiej stronie jest niejaki Dean Huijsen, klejnot młodych Bianconerich, sprzedany do Bournemouth za 15 milionów euro i odkupiony przez Real Madryt za 60 milionów euro.
Giuntoli był oddalony o lata świetlne od neapolitańskiej inspiracji, również ze względu na wymagania byłego trenera Juventusu Thiago Motty. Po spustoszeniu skarbca "najlepszej młodzieży" Juventusu, wydał prawie 150 milionów od Koopmeinersa i Davida Luiza po Nico Gonzaleza. Wszyscy oni w tej chwili stanowią trzy porażki, z dwoma ostatnimi już na rynku transferowym, ponieważ Tudor widzi z nich niewiele (Nico) lub nic (Luiz).
Nieudolna rewolucja, która zmieniła to, co miało być rokiem odrodzenia, w rok straty i jeszcze bardziej oddaliła Juventus od marzeń o chwale i opóźniła "powrót do grona wielkich". Teraz konieczne będzie znalezienie kilku wzmocnień w obronie, w środku pola (dział, który może przynajmniej pochwalić się jedynym udanym zakupem w zeszłym roku, Khephrenem Thuramem) i w ataku, gdzie oprócz problemu Vlahovicia należy rozwiązać sytuacje wypożyczenia Kolo Muaniego i Francisco Conceicao. Nie trzeba dodawać, że jedyną pewną nadzieją na teraźniejszość i przyszłość, która ma być strzeżona niczym Fort Knox, jest Kenan Yildiz.
Z Realem między dumą a transferami
Takie jest Juve, które zmierzy się z Realem we wtorek w starciu, które na papierze wygląda na nierówne, mniej więcej jak to przeciwko Manchesterowi City Guardioli. Między ciążącymi nieobecnościami (Bremer), błędami transferowymi i wypożyczeniami, u nowego trenera widać jednak pomysł na tę grupę, którego brakowało Thiago Motcie. A z poukładaną drużyną - jak uczy Claudio Ranieri, który wyniósł tę specyficzną sztukę trenerską (Leicester i Roma) na najwyższy poziom - można wyjść poza swoje ograniczenia. Jeśli więc spojrzeć na szklankę do połowy pełną, Juventus i ich trener i tak spełnili swój obowiązek, docierając do 1/8 finału i przynosząc 30 milionów euro do kasy. Wszystko, co wydarzy się od tego momentu w turnieju dla Bianconerich, będzie tylko nieplanowanym zyskiem.
Jednak na poziomie sportowym Juventus będzie chciał pomścić upokorzenie, jakiego doznał w meczu z Manchesterem City. Z pewnością postara się wypaść lepiej przeciwko Realowi, wydobyć dumę ze swoich zawodników. W historii bezpośrednich konfrontacji między obiema drużynami panuje idealny parytet - oba kluby mierzyły się ze sobą łącznie 14 razy i wygrały po sześć meczów, przy dwóch remisach.
Jeśli duma i historia nie wystarczą, już w środę skład zostanie oczyszczony z zobowiązań, a klub będzie mógł swobodnie planować z trenerem transfery, aby nadać drużynie formę, której chce Tudor. W takim przypadku mecz z Realem będzie tylko kolejnym papierkiem lakmusowym problemów drużyny, czyli problemów, które należy rozwiązać, przynajmniej w miarę możliwości.
Prawdopodobne składy w 1/8 finału
Real przechodzi dzięki remisowi i dwóm zwycięstwom w grupie, w pozytywnym trendzie. Po słabym początku, z rozczarowującym remisem 1:1 z Al Hilal Simone Inzaghiego (który jednak później również pokazał swoją siłę), wygrali 3:1 z meksykańską Pachucą, a następnie odzyskali spokój w zwycięstwie 3:0 nad Salzburgiem. Drużyna, która wydaje się rosnąć w kondycji i morale, w przeciwieństwie do Juventusu, który po pięknych zwycięstwach nad Al Ain 5:0 i Wydad 4:1, poniósł bolesną porażkę 2:5 z Manchesterem City.
Po eksperymentach rotacyjnych przeciwko Anglikom, które ani nie przyniosły wielkich rezultatów, ani nie zadowoliły fanów, Igor Tudor powinien powrócić do standardowej formacji, wstawiając Thurama, Conceicao, Yildiza i Kolo Muaniego od 1. minuty. W obronie trudno jest, biorąc pod uwagę nieobecności, wybrać coś innego niż trzyosobowy skład Kalulu, Gattiego (który jednak trenował solo z powodu ataku gorączki, alternatywnie Ruganiego lub Gila) i Kelly'ego, z McKenniem faworyzowanym zamiast Alberto Costy jako prawego obrońcy i Cambiaso po lewej stronie, aby pomóc przeciwko napastnikom Realu.
W przypadku Realu Madryt Xabi Alonso prawdopodobnie ponownie będzie polegał na Ardzie Gulerze i Goncalo Garcii, jeśli Mbappé wejdzie z ławki. Resztę w defensywnej czwórce z Rudigerem, Alexandrem-Arnoldem i Franem Garcią stanowić będzie Dean Huijsen. Ten zawodnik to prawie żywa pamiątka popełnionych błędów, których nie można powtórzyć.
_______________________________________________
Sponsorowane:
Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA – każdy mecz za darmo, tylko na DAZN.
Zaloguj się tutaj i zacznij oglądać.
_______________________________________________