Gattuso przywitał się z reporterem i jednym z ekspertów, mówiąc tylko Jeliciciowi, że za dużo gada i ozdobił wszystko tradycyjnym gestem. Nie podał mu ręki. Zanim jeszcze padło pytanie, między mężczyznami wybuchła wymiana zdań, w której Włoch zasypał eksperta sporą porcją zastrzeżeń.
"On nie ma szacunku dla mnie i moich zawodników. Łatwo jest rozmawiać w mediach, gdy nie przychodzą odpowiedzi. Denerwuje mnie to, że był profesjonalnym graczem i zna wszystkie problemy. Co to znaczy, że jestem obcokrajowcem, czy to znaczy, że tu nie pasuję? To mnie obraża" - denerwował się Gattuso.
"Niech mi wszyscy powiedzą w twarz, że nie gramy dobrze. Zachowuje się, jakby wygrał Puchar Świata" - powiedział były zawodnik. "Grałeś w piłkę, wiesz jak to jest, ale zawsze mówisz o nas strasznie źle. Nie masz szacunku" - odparł bez ogródek trener Hajduka, przechodząc w trakcie kłótni z angielskiego na włoski.
Jelicić zagrał również nacjonalistyczną nutę podczas incydentu, co zirytowało Włocha. "Powiedziałem Gattuso, żeby nie wytykał mnie palcami. Jest obcokrajowcem w Chorwacji i powinien szanować to, co tu mamy. Powiedziałem mu, że nie mówię nic przeciwko Hajdukowi, że jestem większym fanem Hajduka niż on i że nie powinien tak do mnie mówić" - próbował się bronić.
Reakcja Gattuso była natychmiastowa, ogłosił, że nie będzie już uczestniczył w wywiadach, dopóki będzie w nich uczestniczył Jelicić. Następnie spokojnym głosem odpowiedział reporterce na wszystko, co chciała. Nie szukał błędów sędziów i po prostu przyznał, że jego przeciwnik był lepszy. "Nie będę szukał alibi u sędziów. Nawet oni mogą popełniać błędy. Rijeka była lepsza, zasłużyła na zwycięstwo" - zauważył sportowo Włoch.