Luka Modrić i Jude Bellingham zdobyli kluczowe bramki na Estadio Mestalla. Real - zredukowany do 10 osób po czerwonej kartce Viniciusa Jr. w 79. minucie - odrobił stratę i wygrał po otwarciu Hugo Duro w pierwszej połowie.
"Trudno wytłumaczyć, jak źli byliśmy w pierwszej połowie i jak dobrzy byliśmy w drugiej, i to w niedowadze liczebnej" - powiedział Ancelotti dziennikarzom. "Zasłużyliśmy na trzy punkty, ale nie możemy pokazać tych dwóch stron. Strasznie źle w pierwszej połowie, niesamowicie dobrze w drugiej, w dziesiątkę".
Bellingham przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny w 97. minucie. Wcześniej nie zdołał wykorzystać rzutu karnego na początku drugiej połowy. Podczas gdy Ancelotti pochwalił angielskiego pomocnika za jego rehabilitację, wyraził również zaniepokojenie, że jego drużyna spudłowała trzy z ostatnich czterech rzutów karnych, w tym dwa z udziałem Kyliana Mbappe.
"Martwi mnie to, że spudłowaliśmy trzy rzuty karne. Myślę, że muszę wziąć na siebie odpowiedzialność za wybór, kto będzie wykonywał rzut karny" - powiedział. "Bellingham nie stracił wiary po spudłowaniu karnego, to dało mu dodatkową motywację. Jego ostatnie 30 minut mogło być wykonane tylko przez niego. Wykonał niezwykły wysiłek".
Włoski trener dodał, że klub będzie odwoływał się od czerwonej kartki Viniciusa. Brazylijski napastnik został ukarany za uderzenie bramkarza Valencii, Stole Dimitrievskiego.
"Uważamy, że to nie była czerwona kartka... Ale drużyna zareagowała na tę trudność. Zamierzamy się odwołać, ale nie wiem, czy to zaakceptują" - powiedział Ancelotti.