Sezon jest niemal rozstrzygnięty. Madryt, bez Copa del Rey i Ligi Mistrzów, skupia swoją uwagę na lidze, która wydaje się odległa, ale wciąż jest szansa na jej wygranie. Los Merengues muszą wygrać z Barceloną i przy okazji mieć nadzieję, że rywale stracą punkty z jednym z rywali.
Pośród niepewności otaczającej Los Blancos, Arda Güler otarł się o magię, jakość i dobrą grę. Turek, zdegradowany do ławki przez większość sezonu, przyjął inną rolę w końcowych etapach sezonu dzięki problemom mięśniowym Rodrygo.
Obecna forma Brazylijczyka jest niespójna. Tymczasem Güler zbiera pochwały i olśniewa, strzelając bramki, takie jak ta zdobyta przeciwko Celcie w 34. kolejce LaLiga na Santiago Bernabéu. Turek asystował również przy drugim trafieniu Mbappé przeciwko drużynie Claudio Giráldeza. Bez wątpienia był on MVP meczu, który wcale nie był łatwy dla podopiecznych Carlo Ancelottiego.