Na stadionie Metropolitano pierwsi zdobyli bramkę goście, a na listę strzelców wpisał się w 21. minucie Senegalczyk Mamadou Sylla. Atletico błyskawicznie odpowiedziało trafieniami Argentyńczyków Juliana Alvareza (25.) z rzutu karnego oraz Giuliano Simeone (27.), który w efektowny sposób wymanewrował obrońców i sprytnym strzałem pokonał Andre Ferreirę.
Po przerwie wyrównał Javier Sanchez (56.). Remis utrzymał się przez kwadrans, a gospodarze odzyskali prowadzenie po drugim trafieniu z karnego Alvareza. Wynik ustalił w 79. minucie Norweg Alexander Sorloth.
Atletico zdobyło w tym sezonie najwięcej punktów ze wszystkich drużyn lig TOP 5, kiedy pierwsze traciło gola (23). Jednocześnie Los Colchoneros nie przegrali żadnego z ostatnich 16 meczów ligowych z Realem Valladolid, wygrywając piętnaście z nich. W poprzednich pięciu meczach na własnym stadionie zachowali czyste konto.
W sobotę Barcelona wymęczyła zwycięstwo nad przedostatnim w tabeli Leganes 1:0 po samobójczym strzale Jorge Saenza w 48. minucie. Dzień później Real Madryt równie skromnie wygrał na wyjeździe z Alaves dzięki bramce Eduardo Camavingi (34.).

Układ sił po 31. kolejce się nie zmienił. W tabeli LaLiga prowadzi Barcelona, wyprzedzając o cztery punkty Real Madryt oraz o siedem Atletico. Do zakończenia sezonu pozostało siedem kolejek.