Wiceprezes sportowy Barcelony Rafa Yuste był dosadny w wywiadzie dla RAC1: "Powiedziałbym, że to absolutny absurd. Szokujący atak, który mógł zranić przeciwnika i który jest absolutnie nieproporcjonalny. Gdyby to był jeden z naszych graczy, nie zrobiłby tego, ponieważ są czystymi graczami, grającymi bardzo sportowo".
Ale Yuste nie skończył na tym, poszedł dalej: "Kiedy (piłkarz) się zagotuje, jak to miało miejsce w przypadku gracza z Madrytu, to tylko potwierdza, że musimy działać znacznie lepiej, ponieważ nie możemy polegać na karach dyscyplinarnych. Jest to zły przykład dla piłki nożnej. Nie można na to pozwolić, a dla mnie jednomeczowy zakaz jest hańbą".
Po ogłoszeniu informacji o karze jednego meczu zawieszenia dla Mbappe jednym z najczęściej przywoływanych porównań była decyzja dyscyplinarna w sprawie Roberta Lewandowskiego. Przypomnijmy, że polski napastnik ponad dwa lata temu otrzymał karę trzech meczów zawieszenia za "brak szacunku" wobec sędziego, gdy dotknął swojego nosa po drugiej żółtej kartce. Tymczasem kara za atak mogący zakończyć karierę rywala okazała się trzykrotnie skromniejsza.