Podczas dzisiejszego miesięcznego spotkania rady dyrektorów zatwierdzono decyzję o stworzeniu sektora dopingującego po powrocie na Spotify Camp Nou. To odpowiedź na krytykowany brak atmosfery podczas meczów Dumy Katalonii.
Kto spodziewa się powrotu ultrasów z Boixos Nois, ten przespał ostatnie 20 lat: Joan Laporta wciąż jest w konflikcie z grupą i nie zamierza oddawać im ani odrobiny kontroli nad trybunami. Inicjatywa jest odgórna, za to Barca zapowiada szerokie konsultacje nad docelowym kształtem nowego sektora koordynującego doping na stadionie.
"Plan zakłada dialog ze wszystkimi interesariuszami, wliczając między innymi członków klubu, zawodników, pracowników i ekspertów w dziedzinie projektów kibicowskich" – czytamy w poniedziałkowym komunikacie. Barcelona zapowiada wysłuchanie wszystkich, którzy będą chcieli wpłynąć na kształt nowego sektora.
Aktualnie nie ma sztywnych ram czasowych, kiedy projekt ma doczekać się finalizacji. Przewidywania klubu są jednak takie, że w czerwcu-lipcu 2025 powstanie szkielet programu, a w sierpniu-wrześniu umiejscowienie i skład nowego sektora zostaną ustalone. Proces nie będzie prowadzony bezpośrednio przez pracowników klubu, lecz zewnętrzną firmę, która specjalizuje się w kontakcie z kibicami i mediacjach.