Dużą rolę w decyzji obrońcy Leverkusen miał odegrać trener Hansi Flick. Informację o transferze Taha do stolicy Katalonii potwierdził także specjalista od rynku transferowego Fabrizio Romano. "Barcelona robi postępy w negocjacjach z Jonathanem Tahem. Wszystko zmierza w kierunku obustronnego porozumienia" - napisał.
Obaj zaznaczają, że porozumienie nie dotyczy zimowego okresu transferowego, a dopiero lata przyszłego roku. Do tego czasu filar Bayeru będzie wolnym agentem, a hiszpański zespół nie będzie musiał za niego nic płacić Bayerowi Leverkusen.
Wpływ na decyzję Niemca miał mieć trener Flick, z którym omawiał szczegóły transferu przez telefon. Obu zawodników łączy osoba ich agenta, Piniego Zahaviego. On, wraz z innymi przedstawicielami Taha, spotkał się już z dyrektorem sportowym Barcelony Deco i dopracował szczegóły kontraktu.
Wydaje się zatem, że Bayern Monachium, który od dłuższego czasu ubiega się o usługi jednego z najważniejszych graczy Leverkusen, wyjdzie z pustymi rękami.