Wydaje się, że Wojciech Szczęsny wywalczył w Barcelonie miejsce w wyjściowym składzie, wygrywając rywalizację z Iñakim Peną. Polski golkiper w ostatnich meczach nie ustrzegł się jednak błędów, za co został skrytykowany przez Zbigniewa Bońka.
Zbigniew Boniek rozmawiał z kanałem YouTube Goal.pl i wyraził swoje niezadowolenie z aktualnej formy Szczęsnego.
"W meczu, w którym pokonali Benfikę 4:5, gdyby w bramce stał Iñaki Peña i popełnił takie błędy jak Szczęsny, to w Polsce spalono by go na stosie. A my mówiliśmy, że Szczęsny uratował wynik, bo obronił sytuację jeden na jeden z Di Maríą" - wspominał.
Zbigniew Boniek mówił też o decyzji Szczęsnego przed rozpoczęciem sezonu o przejściu na emeryturę.
"Szczęsny był już praktycznie byłym piłkarzem. Odzyskanie rytmu, czasu reakcji i koncentracji po tak długiej przerwie jest bardzo trudne. Moim zdaniem mylił się, mówiąc, że przechodzi na emeryturę. Dla mnie może spokojnie grać w piłkę do 39. roku życia" - wyjaśnił.