Była gwiazda Realu Madryt zgłosiła się początkowo do placówki medycznej z powodu bólu nogi, a lekarze stwierdzili u niego zakrzep spowodowany zaburzeniami krzepnięcia krwi.
Później, podczas dokładniejszych badań, lekarze zauważyli, że serce nie pracuje prawidłowo i natychmiast podjęli decyzję o konieczności operacji, informuje "AS".
Zabieg polegający na wszczepieniu stentu miał trwać 40 minut, jednak z powodu komplikacji przedłużył się do prawie trzech godzin.
Udana operacja
Na szczęście informacje przekazane przez zespół medyczny są optymistyczne. Operacja została uznana za udaną, a Roberto Carlos jest już w trakcie rekonwalescencji.
Chociaż nie ma już zagrożenia życia, lekarze zdecydowali się na dodatkowe środki ostrożności i przez pewien czas będą jeszcze obserwować Brazylijczyka, by dokończyć opiekę pooperacyjną.
Bliscy byłego piłkarza postanowili uspokoić fanów na całym świecie, przekazując komunikat. Potwierdzili, że choć w momencie diagnozy sytuacja była napięta, obecnie jego stan jest dobry i wszystko skończyło się na strachu.
