Turecki pomocnik nadal jest łączony z przeprowadzką tego lata, ponieważ walczy o minuty w tym sezonie.
Jednak przed półfinałem Copa del Rey przeciwko Realowi Sociedad, Ancelotti powiedział we wtorek: "Każdy, kto ma wątpliwości, może przyjść do mojego biura. Czytałem, że jest sprawa Gulera, ale ta sprawa tutaj nie istnieje. To część procesu, zarówno dla niego, jak i dla wszystkich młodych zawodników".
"Tak było z Rodrygo, Viniciusem, Valverde... On potrzebuje czasu, aby grać w najlepszej drużynie na świecie. Wszyscy to rozumieją; ci, którzy tego nie rozumieją, muszą to zrobić. Nie chcę widzieć zawodnika szczęśliwego, gdy nie gra, widzę zawodnika, który pracuje, uczy się i chce grać".
"To właśnie widzę w niewielkiej części czasu, który z nim spędzam. Ale on spędza dużo czasu z innymi ludźmi i nie wiem, czy mają taki sam pomysł jak ja. Upewniam się, że może się poprawić i grać dla Realu Madryt".
Arda Guler w 2025 gra bardzo mało i nie może liczyć na wsparcie Carlo Ancelottiego. Turek ostatnie pięć meczów z rzędu przesiedział na ławce rezerwowych.
W tym roku zagrał w trzech rundach Copa del Rey, gdzie strzelił dwa gole i miał tyle samo asyst. Dodatkowo zaliczył 33 minuty w LaLiga (Las Palmas i Valladolid) oraz 46 minut w Lidze Mistrzów (Salzburg, Brest).
Jego sytuacja stała się zwłaszcza trudna w lutym. Real grał na trzech frontach, a Turek wystąpił tylko w jednym z siedmiu meczów – w Pucharze Króla z Leganes. W LaLiga i Lidze Mistrzów nie zagrał nawet minuty.
Do tej pory pomocnik zagrał dla Realu Madryt 40 meczów, strzelił dziewięć goli i zanotował pięć asyst. Guler, który 25 lutego skończył 20 lat, strzela gola w Realu co 156 minut, a notuje udział przy trafieniu co 100 minut.