Niemiecki szkoleniowiec, pytany, czy jest szansa, że polski napastnik, który z 25 golami jest liderem klasyfikacji strzelców La Liga, wróci na zbliżające się najważniejsze mecze w sezonie, odparł, że ma taką nadzieję.
"Kiedy? Tego nie wiemy, musimy poczekać. Gdy będzie gotowy i wróci, to będziemy szczęśliwi. Na razie nie wiemy, ile to zajmie czasu i na razie nie chcemy o tym mówić" - powiedział Flick.
Lewandowski urazu doznał w sobotnim meczu z Celtą Vigo. W 78. minucie usiadł na murawie i nie był w stanie kontynuować gry. W niedzielę przeszedł badania, po którym klub ze stolicy Katalonii przekazał, że wykazały kontuzję uda. Nie było w komunikacie żadnych informacji na temat długości absencji. Hiszpańskie media szacowały jednak, że leczenie potrwa około trzech tygodni.
"Przeprowadzone badania w niedzielę potwierdziły, że Robert Lewandowski doznał kontuzji mięśnia półścięgnistego w lewej nodze. Termin powrotu do gry będzie zależał od postępów w leczeniu" - napisano w oświadczeniu.
36-letniemu snajperowi grozi, że opuści m.in. finał Pucharu Hiszpanii z Realem Madryt, który jest zaplanowany na sobotę, a także nie zagra w co najmniej jednym spotkaniu półfinału Champions League z Interem Mediolan.

Jednocześnie w poniedziałek Flick ogłosił, że gotowy na powrót do gry jest niemiecki bramkarz Marc-Andre ter Stegen, który pauzuje od 22 września. W jego miejsce "awaryjnie" ściągnięto Wojciecha Szczęsnego, który po poprzednim sezonie zakończył karierę sportową.
"Ter-Stegen? Jest gotowy. Tak, jest już gotowy. Musimy jednak porozmawiać na temat tego, co chcemy zrobić. Porozmawiam z nim. Musimy poczekać i zadecydujemy, kiedy będzie dobry moment na powrót" - powiedział szkoleniowiec "Blaugrany".
Szczęsny, który w piątek skończył 35 lat, na początku był rezerwowym, ale na początku tego roku wywalczył miejsce między słupkami i jest nie tylko podstawowym bramkarzem, ale i czołowym zawodnikiem lidera La Liga. Polaka wiąże z Barceloną kontrakt do końca sezonu, ale wszelkie nieoficjalne informacje i medialne spekulacje wskazują, że ma zostać przedłużony.
W sobotę, przed meczem z Celtą, dyrektor sportowy klubu Deco na antenie stacji telewizyjnej DAZN powiedział o Szczęsnym: "To bramkarz o dużym doświadczeniu. Kiedy mieliśmy okazję go ściągnąć, to było coś nieoczekiwanego. Jesteśmy z niego zadowoleni i na pewno z nami zostanie".
Były zawodnik m.in. Arsenalu, Romy czy Juventusu Turyn wystąpił dotychczas w 24 meczach, a Barcelona przegrała tylko jeden z nich - we wtorek w Dortmundzie z Borussią 1:3 w ćwierćfinałowym rewanżu Ligi Mistrzów. Pierwszą potyczkę wygrała jednak 4:0 i awansowała do półfinału, w którym jej rywalem będzie Inter Mediolan. Natomiast 12-krotnie Szczęsny zachował czyste konto.