Był to debiut tenerski na ławce Valladolidu po tymczasowym okresie Álvaro Rubio. Wygrana z Valencią okazała się niczym więcej niż mirażem, a Blanquivioletas wrócili do dawnej formy, pomimo nowego trenera. Diego Cocca nie zdołał odmienić gry Puceli.
Sprawdź szczegóły meczu Girona - Valladolid

Girona rozpoczęła mecz z chęcią powrotu na ścieżkę europejskich aspiracji i już po pięciu minutach Asprilla próbował swoich sił, ale na przeszkodzie stanął mu Hein. Estończyk ponownie wybronił dośrodkowanie Miguela Gutiérreza, po którym główkował Blind.
Katalończycy również próbowali szczęścia z dośrodkowaniem od Ivana Martina, które trafiło do bramki Van de Beeka. Kolejne okazje dla Girony wciąż nadchodziły. Abel Ruiz domagał się rzutu karnego za możliwy kontakt piłki z ręką Baha, który nie został przyznany, zaś Arnau strzelił niecelnie.
Valladolid długo było bezradne, ale znalazło się raz bardzo blisko pola karnego Gazzanigi zanim w końcu padł gol dla Girony. Miguel Gutiérrez wykonał rzut wolny, który trafił w Davida Lópeza i odbitka pokonała Gazzanigę. Cztery minuty później podopieczni Míchela zdobyli drugiego gola. Kombinacja Miguela Gutiérreza i Bryana Gila zakończyła się strzałem Abela Ruiza, który trafił w plecy obrońców Puebli przy dalszym słupku.
W drugiej połowie Valladolid starało się naciskać. Przyjezdni domagali się nawet rzutu karnego, a Mario Martín przetestował Gazzanigę strzałem ze skraju pola karnego. To był, jak się później okazało, pierwszy i ostatni strzał Puceli. Girona odpowiedziała podaniem od Van de Beeka, po którym Bryan Gil główkował, ale Hein obronił nogą. Podopieczni Míchela dołożyli trzecią bramkę, gdy strzał Davida Lópeza został zablokowany na linii końcowej, ale Arnau wykorzystał sytuację i wypuścił Danjumę, który strzelił gola.
Pomimo zmiany trenera, Valladolid pokazał na Estadi Montilivi, że czeka ich ogrom pracy w 2025 roku, aby uratować ligowy byt. Girona zaliczyła świetny występ i ma teraz 25 punktów. Walka o Ligę Europy będzie ich celem do końca sezonu.
