W wywiadzie dla programu Cope's Partidazo, były obrońca Benfiki otworzył się na temat odejścia trenera Xabiego Alonso, który już uzgodnił swoje przybycie do Realu Madryt.
"Pożegnałem się z Xabim Alonso, zawsze miałem z nim bardzo bliskie relacje, ale nic mi nie powiedział. Pojawiły się spekulacje, że przechodzi do Realu Madryt. Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu, ale nie rozmawialiśmy o naszej wspólnej przyszłości. Mam kontrakt z Leverkusen. Nie zastanawiałem się nad tym, czy zostanę tam przez niego sprowadzony; zobaczymy, co się wydarzy".
Po zakończeniu sezonu pod wodzą Carlo Ancelottiego bez zdobycia żadnego trofeum, Los Blancos przygotowują się do ataku na rynku, z lewym obrońcą jako priorytetem. Co ciekawe, najczęściej wymienianymi nazwiskami są Grimaldo i Álvaro Carreras. Zapytany o ewentualne zainteresowanie ze strony Los Merengues, Hiszpan wolał powiedzieć wprost, że jest zainteresowany powrotem do ojczyzny.
"Moim celem jest powrót do Hiszpanii i są tam bardzo dobre drużyny; w piłce nożnej nigdy nic nie wiadomo. O ile wiem, nie mam konkretnej oferty, mój agent będzie wiedział. Moim marzeniem jest gra dla wielkiego klubu, a wielkie kluby to Real Madryt, Barcelona, Atletico... i jest ich wiele w Anglii. Mam duże ambicje. Miałem dwa niesamowite lata w Leverkusen, a klub wiedział, że moim marzeniem jest wyjazd do Hiszpanii, odkąd podpisali ze mną kontrakt", wyjawił.