Od magii w Lidze Konferencji do zwykłej nieregularności w LaLidze. Betis wciąż nie może znaleźć równowagi. Stabilności. Spokoju. Andaluzyjczycy przyzwyczaili swoich fanów do ciągłego cierpienia. W przechodzeniu od spustoszenia 0:2 do euforii 3:2 był cały wachlarz emocji.
Sprawdź szczegóły meczu Leganes - Betis
Leganés jest jedną z tych drużyn, które czują się komfortowo bez piłki. Czekają i wydają się uśpieni, spokojni, dopóki błąd przeciwników nie obudzi bestii generującej kontrataki i wspaniałe przejścia z obrony do ataku, które zbierają swoje żniwo. Dani Raba wykorzystał dwa błędy bladego Betisu w pierwszej połowie na Estadio Butarque. Dublet od pomocnika Lega (25. i 44. min), który pokazał problem Betisu: dominujący przy piłce, ale pozbawiony głębi.
Betis starał się oczyścić zły wizerunek, jaki pozostawił po sobie w pierwszej połowie, od samego początku drugiej. W 46. minucie Pablo Fornals celnym strzałem omal nie dał Andaluzyjczykom kontaktu. Antony był zawodnikiem, który najwięcej ruszał się w ataku Betisu, do czego ostatnio przyzwyczaił. Jednak to stały fragment przełamał impas.
W 62. minucie Dimitrović źle opanował piłkę i powalił Bakambú w polu karnym. Sędzia bez wahania podyktował rzut karny na korzyść Betisu. Isco wykorzystał go i było 1:2 dla gości. Po bramce Isco gra nieco się załamała. W 68. minucie bramka Miguela została unieważniona za spalonego przez Diego Gonzáleza. Minutę później Dimitrović zapobiegł wyrównaniu, zatrzymując świetny strzał młodego Jesúsa Rodrígueza.
Betis został nagrodzony za swoją wytrwałość, a Dimitrović zapłacił za kolejny błąd, kiedy zostawił martwą piłkę Bakambu. Napastnik wyrównał na 2:2 w 78. minucie i dał swojej drużynie nadzieję. Betis wyszedł na prowadzenie 3:2 kilka minut przed końcem. Cucho Hernández strzelił swojego pierwszego gola w koszulce Betisu po wykończeniu strzałem prawą nogą po dobrej akcji zespołowej w doliczonym czasie gry.
Miguel, w 91. minucie, prawie doprowadził do stanu 3:3 dla Legianes: zawodnik drużyny Pepeños wykorzystał zły start Adriána i uderzył piłkę, która przeleciała bardzo blisko bramki przeciwnika.
